Re: [Czuwaj] Re: pytanie w sprawie obozu / ajednak się obraca...

Dominik Jan Domin djdomin w biol.uni.torun.pl
Wto, 11 Kwi 2006, 10:33:44 CEST


----- Original Message ----- 
From: "Andrzej Rolewicz" <harc38 w op.pl>
To: "Piotr Giczela" <piotr.giczela w zhr.pl>; "Lista dyskusyjna harcerek 
iharcerzy." <czuwaj w listy.czuwaj.net>
Sent: Tuesday, 11 April 2006 08:51
Subject: Re: [Czuwaj] Re: pytanie w sprawie obozu / ajednak się obraca...


> Po pierwsze - robimy obóz niedaleko miejsca zamieszkania (wiem, że nie 
> każdy tak może:(
> W związku z tym nie płacimy za:
> teren - udostępniany za darmo przez nasze nadleśnictwo, z którym 
> współpracujemy
> transport - rodzice przywożą uczestników na obóz

W przypadku starszych - ale i to niekoniecznie - jest jeszcze jedna 
mozliwość w takim wypadku: wędrówka. Młodszym co najwyżej jeden 
zaprzyjaźniony rodzic zawiezie plecaki.

> wywóz śmieci - każdy odwiedzający dostaje w prezencie jeden niebieski 
> worek :)
>
> Po drugie - nigdy nie pogodziłem się z pobieraniem procentu "za obsługę 
> finansową" - dla mnie to po prostu pobieranie haraczu. Dlatego 
> organizatorem obozu nie jest w moim przypadku Zwiazek, tylko szkoła do 
> której uczęszczają moi harcerze, konkretnie Szkoła Podstawowa nr 1 w 
> Człuchowie. Obóz zgłoszony jest w kuratorium jako obóz szkoleniowy pod 
> namiotami.

Chyba sam sie do tego przymierzę... ciekawe, czy mój proboszcz się zgodzi...

> Za co musimy zaplacić:
> - zakup drewna na pionierkę - wielka sterta żerdzi
> - wyżywienie (a lubimy zjeść dobrze)

Dobrze, czy DROGO? Bo to sa dwie różne rzeczy. My mieliśmy stawke 12 zł i 
moja kwatermistz musiała nieźle się nagimnastykować, aby sie wyrobić... bo 
mielismy juz uwagi od KR typu: za mało pieniędzy wydawane na jedzenie - bo 
robiąc zakupy w hurtowniach wyszliśmy na stawkę koło 6 zł.

> Ponieważ przy takich odpłatnościach jest oczywiste ze nie zarabiamy na 
> dzieciach mozemy liczyc na sympatie mieszkancow - np wlascicielka apteki 
> bezplatnie wyposaza nam apteczke a wlasciciel rozlewni gazu napelnia 
> butle.

A to raczej w małych miasteczkach. Mam MAŁE szanse w toruniu na taka 
przychylność. Chociaż... kiedyś moi chłopcy (w Slupsku - 100 000 luda) 
wyposażyli za darmo apteczkę druzyny - była najlepiej wyposażona w całym 
szczepie, obozwa sie do niej nie umywała :)

> to co jest dla mnie smutne to tylko to, że jesteśmy chyba jedynym 
> środowiskiem w Polsce, które może... Czy nikt inny w Polsce nie może 
> zrobić obozu 20 km od domu, w atrakcyjneuj okolicy za 270 zł nawet bez 
> dofinansowania ? I czy to takie trudne napisać wniosek i zrobić obóz za 
> 150 zł przy 18 dniach i 25 uczestnikach ?

Nie każdy 20km od domu ma atrakcyjne okolice, nie nawiedzane przez bandy 
pijanych dresów. Ale spróbować zawsze można.

> Czy harcerze potrafią tylko mówić, że się nie da i oferować letni 
> wypoczynek po cenach biur turystycznych ?

Eee, lepiej jest zaoferować obóz w domkach kempingowych! Właśnie takie 
ogłoszenie wisi u mnie w hufcu.

DJD 



Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj