[Czuwaj] Re: pytanie w sprawie obozu
Marcin Skocz
hrskocz w harcerstwo.net
Wto, 11 Kwi 2006, 11:51:11 CEST
Przyczytuję się dyskusji i czasami nie rozumiem o co chodzi. Oczywiście
dopuszczam możliwość, że po prostu zakres mojej wiedzy i kompetencji jest
zbyt ubogi, z drugiej jednak strony mam kilka przemyśleń.
Po pierwsze - tradycyjnie mamy problem z tym, że ktoś może mieć inne zdanie
i to już zaczyna wychodzić. Dziwnym trafem świat nie jest czarno-biały i to
co oczywiste w Warszawie, nie musi być takie w Żmigrodzie. I vice versa.
Po drugie - gratuluję organizatorom obozu za 150 zł na osobę, z drugiej
jednak strony uważam, że mogli postrać się bardziej, skoro cena jest tak dla
nich istotna. Dwa lata temu spędziliśmy 2 tygodnie w zimie na Głodówce i
żaden z moich harcerzy nie zapłacił więcej niż 50 zł. W te wakacje za 350 zł
byliśmy na obozie w Niemczech. Więc można - mieć ciekawe miejsce, daleko od
domu i do tego koszulki/plakietki ;-)
Rzeczywiście pewnym problemem w ZHP jest fakt, że struktura organizacji nie
wykazuje nadmiaru elastyczności i zamiast pomagać często przeszkadza. Sam
nie wiem co zrobić z wiatrówkami, które kupiliśmy zanim wydano wspaniałą
instrukcję w tej sprawie. Ani tym bardziej - gdzie znaleźć kursy
organizatorów spływów kajakowych... Troszkę to paranoiczne, że stwarza się
wymagania, których nie da się przeskoczyć. Z drugiej strony pewne standardy,
taki jak nadzór merytoryczny, są naprawdę potrzebne. Problem znów jest w
tym, że muszą to robić osoby kompetentne i z autorytetem. Inaczej znów będę
się czuł jakby na mój obóz wpadła NIK.
pozdrawiam
Marcin Skocz
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj