Re: Re: [Czuwaj] Tani obóz

["Adrian Łaskarzewski"]

W dniu 2006-04-12 o godz. 22:59 Andrzej Rolewicz  harc38 w op.pl napisał:

>Użytkownik "Adrian Łaskarzewski" <adrian_2 w zhp.inet.pl> napisał:
>>Taka rola Pana Druha, aby uœwiadomić rodzicom, że koszt owszem, 
>>ale ważniejsze jest zdrowie, bezpieczeństwo i odpowiednie warunki na
>obozie. 
>>Uœwiadomić, na co zostanš wydane ich pienišdze. 
>>Uœwiadomić, że jeœli to ma być obóz harcerski, to nie byle co i byle jak,
>byle najtaniej,
>>że obóz harcerski musi spełniać pewne bezdyskusyjne wymagania.
>>Harcerski - znaczy zgodny z przepisami, dobrze przygotowany, 
>>posiadajšcy wszelkie wymagane pozwolenia i spełniajšcy z nadwyżkš
>stawiane wymagania.
>>Profesjonalny.
>
>A ja nadal uwazam ze oboz za 700zł od łebka to zrobic potrafi kazdy i
>wcale nie ma gwarancji, ze jakosc tego obozu bedzie odpowiednia. 
>A zeby zrobic oboz z odplatnoscia 117 zl/18 dni to trzeba sie napracowac -
>nie wierzycie to sprobujcie.
>Po drugie zastanawia mnie, dlaczego z uporem maniaka Druhowie insynuuja,
>ze te moje obozy sa niezgodne z przepisami, zle przygotowane, nie
>posiadajace wymaganych zezwolen ?
>Po trzecie wywolujac wilka z lasu powiedzialem wyraznie, ze oczywiscie nie
>kazdy mieszka wsrod jezior, wiec nie kazdy moze zrobic oboz 20 km od domu,
>ale przeciez nie wszystkie hufce sa wielkomiejskie !! Pare kilometrow od
>nas jest hufiec ktory oferowal w ubieglym roku "obóz" za 900 zł (noclegi w
>pensjonacie). 
>Reasumujac - rzeczywiscie atakuje drozyzne na obozach - bo moim zdaniem
>mozna naprawde tanim kosztem zorganizowc tani i wartosciowy oboz w lesnej
>gluszy - moze w kolejnym roku glusza sie znudzi i trzeba bedzie robic te
>wycieczki autokarowe - ale co jakis czas posiedzmy w lesie nad jeziorem i
>cieszmy sie, ze mamy wakacje za 117 zl. (Ci co maja jakis las za oknami)
>Cos w tym zlego ?
>I nadal uwazam, ze za niektorymi atakami kryja sie bardzo niskie pobudki.
>Andrzej

Czy nie zauważasz, że co do zasady jesteœmy zgodni i piszemy o tym samym?

Ja po prostu podkreœlam, że najpierw musimy zapewnić zdrowie, bezpieczeństwo i właœciwe warunki do realizacji celów obozu,
a dopiero potem martwić się o niskš cenę obozu. NIGDY w odwrotnej kolejnoœci.

Ja nic nie insynuuję.
Zgodzisz się jednak chyba, że żeby zrobić obóz dobry i tani to trzeba się nie tylko napracować, ale i mieć trochę doœwiadczenia.
Bez tego bardzo łatwo jest ominšć niektóre przepisy i wymagania, bo balansujemy na krawędzi, że wspomnę wywóz œmieci z obozu w bagażnikach prywatnych samochodów czy kwestia rezerwy œrodków na nieprzewidziane zdarzenia. 
Uważam, że organizator obozu powinien zapewnić kadrze komfort pracy w œwiadomoœci, że kwestie przepisów, bezpieczeństwa itp. sš uregulowane jak należy i o to nie muszš się martwić.

Sytuacja nasuwa mi inne skojarzenie:

Harcówki drużyn, zlokalizowane w szkołach, piwnicach itp. lokalach, sš zazwyczaj wyposażane przez te drużyny własnymi œrodkami. Zazwyczaj oznacza to używane, oddane przez rodziców harcerzy wykładziny i dywany, stare meble. Niewyrównane œciany pomalowane tanio kupionš farbš. Do tego siatka maskujšca na suficie. Generalnie widać brak œrodków.

Jeœli zaœ harcówka ma wyglšdać dobrze, to wymaga to nie tylko solidnej pracy pod okiem fachowca, przymyœlanego projektu, ale także pieniędzy. Na gładŸ, na farbę, na kable i kontakty, na lampy, na drewno do wyposażenia, na wykładzinę, tablicę i inne wyposażenie.

Pochwalę się, że takš harcówkę, udostępnianš szczecińskim œrodowiskom, ma Poczta Harcerska Szczecin II.
Kto był, ten wie i może potwierdzić, że to bardzo przyjemne pomieszczenie.

Dla przeciętnej drużyny wyłożenie z własnych œrodków tysišca, dwóch, trzech na porzšdny remont harcówki to pienišdze nieosišgalne.
Oczywiœcie, w takim przypadku zazwyczaj znacznie łatwiej niż w przypadku obozu znaleŸć inne Ÿródła finansowania.

Ktoœ zapyta: a w czym taka siermiężna harcówka przeszkadza w robieniu dobrych zbiórek?
Można odpowiedzieć, że nie przeszkadza. Ale dlaczego wolimy spotykać się w tej dobrze urzšdzonej?

Adrian