Re: [Czuwaj] Re: tani obóz - o co tyle hałasu :)

Andrzej Rolewicz harc38 w op.pl
Czw, 13 Kwi 2006, 08:38:43 CEST


Użytkownik Piotr Giczela <piotr.giczela w zhr.pl> napisał:
>Drogi Druhu Andrzeju! Prawisz bez sensu i obrażasz. Siejesz demagogię.
 Stwierdzeniem o 10 proc. frycowym to już
>przegiąłeś Druhu!! Jakie frycowe?? Czy Ci się coś nie pokręciło? Wielu
>instruktorów do organizacji obozów dokłada z własnej kieszenie,
>dokłada własne urlopy, ofiaruje swój prywatny sprzęt, samochody. 


Mimo zaawansowanego wieku jestem w harcerstwie nowy - (od 99 roku) i to co mnie uderzylo w harcerskich akcjach letnich to fakt, ze obecnie struktury harcerskie (hufiec i wyzej) zamiast pomagac
-zalatwic dotacje
-wypozyczyc nieodplatnie sprzet, transport (pisal o tym Dominik - przyklad z Litwy)
- pomoc zalatwic formalnosci
oczekuja od druzyny ktora samodzielnie organizuje oboz - jakichs pieniedzy. Korzystamy z wlasnego sprzetu, formalnosci, program i sprawy organizacyjne zalatwiamy sami, sami rozliczamy oboz z dotacji a mimo to "nalezy sie" cos za "obsluge". To jest chore. Obozom organizowanym przeze mnie zarzuca sie "nieetycznosc" z racji, ze organizuje je z ramienia szkoly. Nie wiem, czy pobieranie procentu jest nieetyczne, ale mnie razi. 
A ze wielu instruktorow doklada do obozow z wlasnej kieszeni, to wiem. Wystarczy jak z jakiegos sklepu nie dosla faktury (bo na miejscu czasami nie wypisuja - "nie ma kierownika") - i juz komendant siega do portfela. (mimo, ze ma paragon).
A kto placi skladki, jezeli zglosi sie 30 osobowa druzyne i 8 osob w trakcie roku odejdzie ? Oczywiscie druzynowy z wlasnej kieszeni.
Wlasnie takie podejscie "gory" mnie razi: chetne sieganie do portfela tych, co na dole...
Pozwdrawiam serdecznie
Andrzej.


Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj