Fw: [Czuwaj] Romantycy i Pozytywiści - było: Kto kogo nie gryzie - bylo: Goorek Komisarzem!

Grzegorz Skrukwa greegors w icpnet.pl
Wto, 7 Lut 2006, 00:26:18 CET


----- Original Message -----
From: "Grzegorz Skrukwa" <greegors w icpnet.pl>
To: "Lista dyskusyjna harcerek i harcerzy." <czuwaj w listy.czuwaj.net>
Sent: Monday, February 06, 2006 5:19 PM
Subject: Re: [Czuwaj] Kto kogo nie gryzie - bylo: Goorek Komisarzem!


>
> ----- Original Message -----
> From: "Michał Górecki" <g00rek w wp.pl>
> Subject: Re: [Czuwaj] Kto kogo nie gryzie - bylo: Goorek Komisarzem!
>
> >
> > Skauting w swym założeniu był POZYTYWISTYCZNY. Natomiast my jeszcze na
> > pcozątku XX wieku tkwiliśmy w ROMANTYZMIE. I w naszym równaniu
> > NIEPODŁEGŁOŚĆ to te wszystkie romantyczne elementy, których w
> > harcerstwie jest pełno.
>
 g00rek, Ty masz skłonność do podciągania całej polskiej historii XIX i XX
 wieku pod paradygmat zwalczających się dwóch wielkich idei romantyzmu i
 pozytywizmu. Tymczasem to są tylko szkolne kalki z historii literatury,
 zupełnie nie pasujące do historii politycznej, społecznej, gospodarczej i
 nawet nie do szeroko pojmowanej historii kultury. Gorąco polecam np.
 książkę Jerzego Jedlickiego pt. "Jakiej cywilizacji Polacy
 potrzebują?" ona wyraźnie przedstawia, że wielkie spory Polaków o stosunek
 do postępu, tradycji, gospodarki, państwa, narodu, Europy, metod walki o
 niepodległość itd. były o wiele bardziej skomplikowane i elementy które
 nazywasz "romantycznymi" były często nierozerwalnie splecione z tymi które
 nazywasz "pozytywistycznymi", a co najważniejsze, wcale nie można sugerować
 (a Ty to robisz) że tzw. romantyzm = brak rozsądku, a pozytywizm = twarde
 chodzenie po ziemi. Z książki Jedlickiego jednoznacznie wynika że tzw.
 pozytywisci często snuli utopijne programy oderwane od realiów.

 Tym bardziej nieuprawnione jest przenoszenie polskiej płaszczyzny sporu
 pozytywizm vs. romantyzm na
 całokształt problemów światowych poza Polską, np. na korzenie skautuingu
 brytyjskiego i światowego.
 W założeniach skautingu tkwiły zarówno elementy modernizacyjne jak i
 konserwatywne, zarówno progresywne jak i tradycjonalistyczne, zarówno takie
 które kwalifikujesz jako "pozytywistyczne" jak i te które zaliczasz do
 "romantycznych". Czym np. była cała otoczka fabularna skautingu nawiązująca
 do kiplingowskiej romantyki brytyjskiej armii w Indiach i Afryce, do Księgi
 Dżungli, Indian, Spartan, samurajów, plemienności itd. ???

> Nasze uwielbienie do stania na baczność, do
> > chóralnych śpiewów partyzanckich z łezką w oku, flagi, sztanadary,
> > musztra. Tym był nacechowany nasz polski skauting. Pytanie czy ma być
> > nadal? I czemu to DZISIAJ służy?
>
 Niczemu nie służy, bo tego nie ma. Kopiesz w martwego tygrysa.
 Jakie uwielbienie, kto to uwielbia? Większość ma na to kompletny "zlew".
Tradycjonalistyczny polski patriotyzm ze śpiewem "Hej hej ułani"  istnieje
 tylko w wyobraźni tych którzy z takim modelem patriotyzmu walczą.
 Dziś harcerze się nie pojawiają na uroczystościach patriotycznych, w
 repertuarze ogromnej większości drużyn harcerskich "patriotyczny" repertuar
 ogranicza
 się do 3-4 piosenek: Ballady rajdowej, Szarej lilijki i "Harcerskich
 ideałów". Jakie śpiewy partyzanckie???? Jakie flagi i sztandary? Sztandary
 kurzą się dziś w gablotach, z których są rzadko wyciągane. Zobacz jak mało
 flag jest wywieszanych na 3 maja czy 11 listopada, podejrzewam że w domach
 harcerzy nie jest statystycznie dużo lepiej.
 Znajomość historii Polski i historii harcerstwa przez samych harcerzy jest
 znikoma.
 Większość młodych Polaków myśli tylko o tym jak
 "spie..lić z tego kraju" i godziwie zarabiać w Irlandii czy Anglii.
 Wśród harcerzy jest niestety niewiele lepiej.

 Taka jest właśnie nasza rzeczywistość (harcerska i pozaharcerska),
 bynajmniej nie cechuje się ona przerostem romantycznego entourege'u, raczej
 charakteryzuje się atrofią jakiegokolwiek poczucia wspólnoty, i to jest
 powód do prawdziwych zmartwień.

GS




Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj