[Czuwaj] Pomysl PiS na chronienie młodych..

Aleksander Senk senk w post.pl
Śro, 8 Lut 2006, 23:24:03 CET


marcin wojtczak napisał(a):
> Aleksander Senk napisał(a):

> Według mnie, głównym problemem tych pism, nie jest ta część treści, 
> która dotyczy życia intymnego.

Ale ja nie napisalem, ze tylko ta cześć do tego prowadzi, choc uwazam, 
ze ta jest rowniez szkodliwa, choc...

> Biorąc pod uwagę, że od edukacji seksualnej ucieka jak może szkoła, a 
> nie podejmują tego tematu rodzice,
> to w miarę rzeczowe podejmowanie tego tematu należy uznać za pozytywne.

... choc mozna powiedziec, ze na bezrybiu i rak ryba...
Choc akurat tej rzeczowosci w pismach raczej nie dostrzegam.. a moze 
raczej nie dostrzegam zbyt duzo pozytywnej rzeczowosci, bo w sumie 
niektore rady sa bardzo konkretne.


Daniel napisal kilka rzeczy o zadaniach rzadu, do ktorych sie nie 
odnosze, a odniose sie do fragmentu:
 >Maly przyklad, mam siostre w wieku gimnazjalnym, ktora czasami czyta 
 >wlasnie tego typu prase. Niejednokrotnie zauwazylem, ze na temat 
 >niektorych artykulow tzw. drazliwych spolecznie rozmawia z rodzicami, 
 >pyta, konsultuje. Rozmowy sa prowadzone na luzie bez skrepowania, no 
bo >kto lepiej wytlumacze pewne kwestie mlodej dziewczynie niz matka.

Czy artykuly na tematy "drazliwe spolecznie" to aborcja, eutanazja, 
lustracja, bezrobocie?
;-)


 >IMHO to jest naturalna relacja rodzic - dziecko, w ktorej mozna 
uzyskac >odpowiedzi na czasami krepujace pytania, bez bycia skarconym 
jakie to >"zle" gazety sie czyta.

Danielu...
Jestem calym sercem przy pogladzie, ze to przede wszystkim rozmowy z 
rodzicami powinny ksztaltowac wiedze dzieci na ten temat. Wspaniale 
takze, ze Twoja siostra przychodzi i konsultuje te artykuly z rodzicami.

Mysle, ze jeszcze lepiej by bylo, gdyby np. Twoja siostra kosultowala z 
rodzicami powazniejsze i wartosciowsze artykuly i informacje... Zgodzisz 
sie ze mna?

Wierze jednak, ze wiesz doskonale, iz ta Twoja siostra jest w 
zdecydowanej mniejszosci, jezeli chodzi o nastoletnie dzieci majace 
dobry kontakt z rodzicami.


> I jak rozumiem właśnie tej części zawartość pism ma dotyczyć PiSowska 
> cenzura.

Mysle, ze tak.
I takze mysle, ze uregulowanie prawne - zarowno tej, jak i innych 
czesci, jest praktycznie niemozliwe.


Dlatego mysle sobie, ze warto by bylo, aby nasza organizacja zabierajac 
glos w dyskusji nie popierala rozwiazania prawnego, a raczej 
sformulowala jakies glebokie przeslanie dotyczace:
1. Zgody ze stwierdzeniami o szkodliwosci tresci takich gazet - i to 
zarowno elementow "napisz do Kasi" jak i pozostalych, promujacych 
plastikowy styl zycia
2. Poparla ideę wprowadzenia do szkół programow z eduakacji seksualnej, 
ktora zarowno bedzie przedstawiala zarowno rozne spojrzenia na "powazne 
i odpowiedzialne traktowanie spraw płci" jak i na środki antykoncepcyjne 
oraz inne informacje interesujace mlodziez.

Sformulowanie takie miedzy wierszami mowi m.in, ze mlodziez i tak 
zdobedzie informacje "o seksie", tyle, ze albo z kartek 
odideologizowanego podręcznika, albo z kartek prymitywnych gazet.

Mala szansa, ze PiS na to pojdzie :), ale to chyba nie bylby podstawowy 
cel takiej wypowiedzi...

pozdrawiam
olek








Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj