[Czuwaj] po Konwencie
marcin wojtczak
majcin w autograf.pl
Czw, 16 Lut 2006, 23:31:51 CET
Michał Górecki napisał(a):
> Dominik Jan Domin napisał(a):
>> Owszem. Podobnie jak druzynowego, który zmusza dzieci do "chusteczki"
>> (harcerze, zwłaszcza chłopcy, bardzo często NIE CHCĄ).
> Dominik. Nie tragizuj. Ja jeszcze nie widziałem żeby się kogokolwiek
> ZMUSZAŁO do "chusteczki" i powiem ci też, że poza pojedynczymi
> przypadkami nie spotkałem się z ludźmi, którzy nie chcą się w to bawić.
>
> Jeśli rzeczywiście zabawy w których jest element całowania w policzek
> są POZA naszymi horyzontami moralności, to rzeczywiście zupełnie
> inaczej widzę naszą organizację :]
>
tu nie chodzi o organizowanie takich zabaw tylko o zmuszanie do
uczestnictwa w nich, czasami przez prosty nakaz "bawimy się wszyscy,
czasami przez nieuwzględnienie, że ktoś nie ma na to ochoty, czasami
przez presję grupy 'jak nie chce się bawić z innymi, to ze mną jest coś
nie tak"
a sam widziałem "śluby obozowe" w których udział był obowiązkowy, a gdy
ilość osób był "nie do pary" to należało wypożyczyć partnera z innego
podobozu, albo ślub brały osoby tej samej płci, tylko jedna się
przebierała, albo żeby było sprawiedliwie partnerów do ślubów losowano,
udział tez oczywiście obowiązkowy, bo wszyscy razem się świetnie bawimy,
po to przecież pojechaliśmy na obóz.
widziałem tez obowiązkowe zabawy, w których chłopcy przebierali się za
dziewczyny, chodź sądząc z efektu należałoby powiedzieć za prostytutki,
udział w zabawie też obowiązkowy.
nie chcę sie wypowiadać nad sensem takich zabaw, rozumiem też, że dla
niektórych są one bardzo atrakcyjne, chodzi mi tylko o szacunek dla
tych, którzy nie chcą brać w tym udziału!
Marcin Wojtczak
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj