[Czuwaj] po Konwencie

Dominik Jan Domin djdomin w biol.uni.torun.pl
Sob, 18 Lut 2006, 12:10:26 CET


----- Original Message ----- 
From: "marcin wojtczak" <majcin w autograf.pl>
To: "Lista dyskusyjna harcerek i harcerzy." <czuwaj w listy.czuwaj.net>
Sent: Thursday, 16 February 2006 23:31
Subject: Re: [Czuwaj] po Konwencie


> Michał Górecki napisał(a):
>> Dominik Jan Domin napisał(a):
>>> Owszem. Podobnie jak druzynowego, który zmusza dzieci do "chusteczki" 
>>> (harcerze, zwłaszcza chłopcy, bardzo często NIE CHCĄ).
>> Dominik. Nie tragizuj. Ja jeszcze nie widziałem żeby się kogokolwiek 
>> ZMUSZAŁO do "chusteczki" i powiem ci też, że poza pojedynczymi 
>> przypadkami nie spotkałem się z ludźmi, którzy nie chcą się w to bawić.
>>
>> Jeśli rzeczywiście zabawy w których jest element całowania w policzek są 
>> POZA naszymi horyzontami moralności, to rzeczywiście zupełnie inaczej 
>> widzę naszą organizację :]
>>
> tu nie chodzi o organizowanie takich zabaw tylko o zmuszanie do 
> uczestnictwa w nich, czasami przez prosty nakaz "bawimy się wszyscy, 
> czasami przez nieuwzględnienie, że ktoś nie ma na to ochoty, czasami przez 
> presję grupy 'jak nie chce się bawić  z innymi, to ze mną jest coś nie 
> tak"

Dokładnie tak. Aż się DZIWIĘ, że mój kontrdyskutant sam tego nie zauważył.

> a sam widziałem "śluby obozowe" w których udział był obowiązkowy, a gdy 
> ilość osób był "nie do pary" to należało wypożyczyć partnera z innego 
> podobozu, albo ślub brały osoby tej samej płci, tylko jedna się 
> przebierała, albo żeby było sprawiedliwie partnerów do ślubów losowano, 
> udział tez oczywiście obowiązkowy, bo wszyscy razem się świetnie bawimy, 
> po to przecież pojechaliśmy na obóz.

Tragedia

> widziałem tez obowiązkowe zabawy, w których chłopcy przebierali się za 
> dziewczyny, chodź sądząc z efektu należałoby powiedzieć za prostytutki, 
> udział w zabawie też obowiązkowy.

Zmyslasz... Weź powiedz, ze to fikcja, ze w ZHP nie ma takich durnii...

> nie chcę sie wypowiadać nad sensem takich zabaw,

A widzisz jakiś? Bo ja bym się chciał zapytać o sens takich zabaw.

>rozumiem też, że dla niektórych są one bardzo atrakcyjne,

Serio??

Myslisz, że mamy duzo chłopców, którzy z radościa przebierają się za 
dziewczyny, którzy chętnie biorą "ślub" z drugim chłopakiem...

A może chodzi Ci raczej o to, ze śa "instruktorzy", dla ktorych to jest 
atrakcyjne... dla mnie to pewny wskaźnik,  że ta osoba powinna pójść pod 
obserwacje psychiatry, po uprzednim wykluczeniu z organizacji.

>chodzi mi tylko o szacunek dla tych, którzy nie chcą brać w tym udziału!

A tego własnie, prostego szacunku do drugiego czlowieka, brakuje. Po prostu 
brakuje.

Dominik Jan Domin 



Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj