Re: [Czuwaj] Pif, paf,tratatatatata...nie żyjesz !!!

Marek Jedynak marek_jedynak w o2.pl
Pią, 24 Lut 2006, 00:06:43 CET


druzynowy w czarna13.pl napisał(a):

Wychowawczego aspektu sprawy nie będę komentował...
Ale pytanie do specjalistów od obronności na liście: Czy takie szkolenie ma cokolwiek wspolnego z technikami szkolenia i dzialania oddzialow specjalnych w Polsce lub gdziekolwiek na swiecie? Czy przekonanie, ze takie szkolenie może pomoc w dostaniu się np. do Gromu/AT, czy innego ustrojstwa jest jakkolwiek uzasadnione?
Wielokrotnie słyszałem wypowiedzi specjalistow w mediach, iż takie metody dzialania nijak się maja do prawdziwych zasad szkolenia w jednostkach specjalnych. 
A kwestia walki wrecz...? Z tego co mi wiadomo Combat to sposób walki nastawiony na eliminacje = mordowanie przeciwnika... Z tego co mi wiadomo nie jest także przeznaczony dla cywili... 
Pozdrawiam,
Maciek



[Marek]:
Przyznam się, że nie znam tematu selekcji do jednostek specjalnych, ani żadnej walki wręcz. Wychowczego apsektu to nie ma na 100%, o czym napisałem już cytując fragment artykułu Tomka Nowaka.
Neutralizować siłę żywą przeciwnika może wojsko a nie harcerze!!! I tego będę się trzymał. Tam w wojsku dopiero nauczą się zabijać i niszczyć. Jakoś nie wydaje mi się, że to jest mój cel w tej naszej organizacji. 

Pomimo tego, że skaczę, strzelam, marsze kondycyjne robię itd. nie zajmuję się wiecznym tropieniem terrorystów. Ani tym bardziej nie myślę o dostaniu się do jednostki AT/GROM/Formoza etc. ;)) Ot poprostu mam kategorię "E" i nie wezmą mnie nigdzie.

No cóż. Mit komandosa właśnie legł w gruzach więc dodam, że zamiast wydawać kasę na kolejną gumową spluwę, moje dzieciaki ;) składają kasę na kolejny skok spadochronowy. Myślę, że jest to o wiele ciekawsze zajęcie. I o wiele lepiej wyglądają harcerki z drużyny obronnej w sportowym dresie ze spadochronem niż w opinaczach i z nożem za pasem. 

O gustach się nie dyskutuje, ale chciałem powiedzieć, że są różne srodowiska obronne. No cóż. Na jaw zawsze wychodzą kwiatki. Jednak, jeżeli grupa harcerzy działa rzeczywiście w danej specjalnosci i nie konczy się to na zbieraniu szpeju, wówczas zmienia sie podejscie do tematu. Można dyskutować o spadochronach w nieskonczonosc, ale powiedzcie mi, ile osob z tych dyskutantow skakało naprawdę???... Ja sam mogę ich na palcach policzyć. I podbnie jest z kazdą specjalizacją -> członek jednostki AT nie zdradzi wlasnych zasad dzialania na zewnątrz nawet swojemu cywilnemu koledze. Wystarczy, że profesjonalny ochroniarz już nie rozmawia o swej pracy, co dopiero mowic o ludziach mających do czynienia ze zorganizowaną przestępczością...

No dobrze. Chyba się zagalopowałem i w emocjach wątek straciłem. Kilka pomysłów nagle, choć po czasie. WYpadałoby, aby komendy hufców tropily wlasne srodowiska i weryfikowaly ich wizytowki w necie. Poza tym jako inspektorat prawdopodobnie również zaczniemy sledzic, tropić i zwalczać takie sytuacje. Mam prosbę zatem, że jezeli coś takiego znajdziecie jeszcze, zgloscie na mojego prywatnego maila lub na obronne w specjalnosci.zhp.pl i ktoś z inspektoratu odbierze. Może wowczas porozmawiamy z delikwentem, zamiast go publicznie linczować.

Koncząc chcialem powiedziec, ze bede w stanie odpowiedziec dopiero po niedzieli, jak znow bedę w necie.
MAREK 






Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj