[Czuwaj] Głodówka - ostatni weekend

[Aleksander Senk]

Magda Bawolik napisał(a):

> Tak z innej beczki, moim zdaniem nie powinno sie patrzeć na instruktora z perspektywy 10 pkt Prawa Harcerskiego.

A czemu?

Bo mi sie wydaje, ze na isntruktora wrecz nalezy patrzec z perspektywy 
10. pPH. Tak samo jak z perspektywy pozostałych dziewięciu.
Czy moze nie?

To, ze NIE TYLKO mamy patrzec pod katem kwestii abstynencji, nie znaczy 
ze nie mamy zwracac na nia uwagi... a jakos tak czesto z glosow takich 
jak Twoj, Magdo, takie wlasnie wnioski sa wyciagane...

Myslisz, ze taka libacja nie jest wyrazem wyjatkowo silnej pogardy dla 
harcerskich zasad? dla harcerskich idei w ogóle?
Bo ja mysle, ze jest...


A poza tym - libacja alkoholowa i picie w czasie wyjazdu harcerskiego 
wykracza chyba daleko poza normy osob, ktore chcialy by zliberalizowania 
   10. punktu i wprowadzenia wstrzemieźliwości w piciu...? Czy moze 
"wstrzemięźliwość" to tylko takie haslo, zeby mozna bylo w Zwiazku pic, 
co? :-P
Mam nadzieje, ze w takiej sytuacji wszyscy  - i zwolennicy abstynencji i 
Ci, ktorzy uwazaja, ze kieliszek wina do obiadu raz na kwartał jest ok - 
  stana ramie w ramie. Mysle, ze to naprawde wazne chocby dla ksztaltu 
dyskusji nad ew. zmianami w kwestii abstynencji.

pozdrawiam
olek