[Czuwaj] Rytualy przejscia i insza naturalnosc

zbigniew mistrz44 w poczta.onet.pl
Sob, 7 Sty 2006, 13:13:51 CET



Aleksander Senk napisał(a):
> Ten watek wiaze sie dla mnie z tematem wydawnictw. Moze on troche 
> wyjasni skad mam takie krytyczne nastawienie do publikowania 
> podrecznikow. :)
Widzisz bo to szerszy temat.
Ja widzę dwa modele:

Pierwszy jest taki, że zakładamy większą lub mniejsza nieomylność 
organizacji i jej władz. Organizacja w swej mądrości tworzy metodykę, 
jej opisy, dostosowuje je, wydaje oficjalne książki i podręczniki. 
Istnieje (źle kojarząca się w naszym kraju) jedyna słuszna linia. 
Oczywiście nikt nie ma monopolu na słuszność, więc to nei będzie 
obiektywnie najlepsze (a czy jest coś obiektywnie najlepsze? :)

Ale ma jedna olbrzymią zaletę - JEST CZYTELNE! Drużynowy kupuje 
Oficjalny Podręcznik Drużynowego ZHP. Finito.

Drugi model to model przypominający mi KLANY opisane w najnowszej 
pobudce. Na przykładzie wędrownictwa świoetnie sie to tłumaczy. 
Wyobraźcie sobie instruktoró skupiajcych wokół siebie różne ruchy 
wędrownicze, każdy nieco inny - jeden promujący znaki służb, inny będący 
ich przeciwnikiem, jeden będący za elitarnością, drugi za masowością, 
trzeci nawołujący do jedynie słusznego programu tradycyjnego, leśnego, 
inny wołający o zeuropeizowanie programu i zupełne oderwanie od korzeni. 
I tak dalej. Masakra! O ile są to jeszcze różnice programowe - niech 
będzie. Gorzej, gdy sięgają interpretacji metodyki...

Z jednej strony - mamy różnorodność, w swej mądrości ruch wyksztłca 
takie, czy inne nurty. Każdy nurt ma związane ze sobą wydawnictwo mniej 
lub bardziej podziemne ;) które publikuje książki. Ale ZERO CZYTELNOŚCI.
[---------------------
================
G00rek, zostałeś zwolennikiem totalitaryzmu?
M44



Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj