[Czuwaj] Posiedzenia RN

Ryszard Rutkowski ryszardrutkowski w tlen.pl
Wto, 17 Sty 2006, 12:08:07 CET


TOGRO napisał:
> Nie. Napisalem z pelna premedytacja.
> Jak ktos jedzie do Warszawy i przy okazji posiedzenia RN zalatwia swoje
> prywatne lub sluzbowe sprawy, to dlaczego ma dostac zwrot kosztow?
> Jeśli ktos jedzie samochodem, to jak wyliczyc ile go ten przejazd kosztowal?
> Nie ile mu się należy wg stawki za kilometr, ale jakie poniosl koszty. Itd.
> itp.
> Gdybysmy mogli zalozyc, ze wszyscy czlonkowie RN sa krystalicznie uczciwi,
> to byloby ekstra.
> A gdybysmy zalozyli, ze zwrot kosztow jest tylko dla osob, które naprawde
> tego potrzebuja i jeszcze do tego ich przyjazd ma sens, to byloby jeszcze
> bardziej ekstra.
>   
Tomek ! Apeluję o rozsądne podejście do sprawy. Jeżeli przestaniemy 
wierzyć, że "

wszyscy członkowie RN są krystalicznie uczciwi"
czy że, "ich przyjazd ma sens" to naprawdę nie ma sensu dalej ciągnąć tej roboty w związku. Ja też czytam posty i rozmawiam i się zastanawiam czasem; Skąd Wy macie takie doświadczenia, w jakich środowiskach dzieje sie tak, ze rodzą się takie podejrzenia???

Wiele razy na zjeździe choćby ostatnim mówiłem instruktorom: Może macie rację, może rzeczywiści u Was tak się dzieje, ale nie można z patologii snuć opinii o całości danej grupy. I nadal to powtarzam, jeżeli są jakieś nieprawidłowości, to wskaż je konkretnie, podaj nazwisko, skieruj sprawę do Sądu, ale nie obrażaj mnie insynuacjami, że zarabiam na zwrocie za bilety za przejazd do warszawy, jeśli sam fakt, ze poświęcę na to cały weekend kosztuje mnie nadrabianie zaległości w pracy przez około 10 dni.

I nic mnie nie interesuje, czy ktoś "przy okazji" posiedzenia RN załatwi "prywatne" sprawy, czy kupi coś na stadionie, albo spotka się z dziewczyną. Nonsens.

Rynio.



Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj