Re: [Czuwaj] partyzancki plan pracy obozu - prośba o pomoc
Bartosz Firlik
bfirlik w op.pl
Pią, 7 Lip 2006, 10:28:46 CEST
> Moje doswiadczenia sa takie, ze jesli druzynowy jest
> autentycznie zafascynowany historia, ktora chce przekazac
> to zwykle harcerze tez ulegaja tej magii
Będę si starał, żeby faktycznie ulegli i żeby ta "magia" trwała w ich
sercach jak najdłużej.
> a no to pojawia sie podstawowe pytanie: czy celem obozu jest
> przyblizenie harcerzom sylwetki bohatera czy tez tylko historii
> zgrupowan. Roznice jest taka, ze jesli oboz ma sie skupic
> na "Ponurym" to nie sposob pominac jego szkolenia jako
> kandydata na Cichociemnego - harcerze powinni sie zapoznac
> z kursami przez jakie Cichociemni przechodzili i dowiedziec sie
> jak to sie stalo, ze nagle "Ponury" znalazl sie znowu w Polsce
Tutaj masz 100% rację - i tak jak już pisałem w poprzednim poście,
jestem już przekonany żeby6 zmienic tematykę i zając się szkoleniami i
historią cichociemnych.
Teraz tylko konkretne pytanie - jak wprowadziłbyś do "gry" postać
Ponurego? Harcerze będa mianowani cichociemnymi, będą odbywac szkolenia,
będzie się dużo działo i w ogóle. Ale gdzie w tym wszystkim umieścić
postać Ponurego? Może jako taka "niewidzialna" i tajemnicza postac,
która czasem będzie sie przez obóz przewjać? Młodsi to chwycą bez
problemu, starsi wiadomo, mniej. Im lepiej byłoby pewnie opowiadać tylko?
Jestem ciekaw Waszych opinii! Mam akurat takich chłopaków, którzy bardzo
mocno wczuwają się we wszelkie fabulrne gry :)
> Warto wtedy pomyslec o wybudowaniu przy obozie repliki
> Osrodka Wstepnego Szkolenia Spadochronowego czyli Malpiego Gaju
> i poranne zaprawy przeniesc wlasnie tam - nawiazanie do szkolenia
> Cichociemnych bedzie wprost, a jest to dosc proste: kilka rownowazni,
> scianka placzu, zasieki do czlgania, kilka lin od prostego
> wchodzenia na gore, poprzez kielbaski, na tyrolce konczywszy.
Już zleciłem sprawę odpowiedniej osobie - dzięki! Mam nadzieję, że w
książkach Tcuholskiego znajdę jakiś opis "Małpiego Gaju"? Żeby coś na
wzór stworzyć - oczwyiście w dużo uboższej formie.
> ciesze sie - niech sobie wybiora do tego bohatera
> zastepu, ktorym bedzie najlepiej zbiorowosc czyli
> ktores zgrupowania lub mniejszy oddzial, niech sie
> jak najwiecej o tym oddziale dowiedza, wybiora sobie
> jakis znak i zwyczaje nawiazujace do historii tego
> oddzialu - wtedy histora wejdzie do obozu troche tylnymi
> drzwiami i o to wlasnie chodzi:-) Oczywiscie istnieje
> niebezpieczenstwo ze wszystkie zastepy beda chcialy
> byc zgrupowaniem "Robota" wiec musisz miec przygotowane
> argumenty tez za innymi oddzialami
Hmm.. tylko teraz jeśli decyduję się na szkolenia cichociemnych, to
powyższe bierze w łeb. Ale tak, jak pisał wczesniej Marek - każdemu
nadam numer, historię, legitymację i będą działali w ten sposób.
Dużo jeszcze pytań mi się nasuwa - ale najpierw zajrzę do książek
Tucholskiego, żeby Was nie męczyć niepotrzebnie. Potem na pewno uderzę z
drugą serią pytań!
> A mowiac troche o technikaliach - czy znasz holenderska skautowa
> gre Stratigo dosc juz popularna w Polsce? Polega na przyporzadkowaniu
> kazdemu harcerzowi w dwoch lub kilku zespolach zestawu stopni
> wojskowych z kilkoma stopniami specjalnymi, oczywiscie zespoly
> przeciwne nie wiedza kto ma jaki stopien, "walka" odbywa sie poprzez
> dotkniecie przeciwnika i wtedy obie strony prezentuja swoje stopnie
Zapowiada się świetna gra :) Dzięki!! W weekend dostosuję ją do tematyki
obozu.
Jeszcze pytanie na koniec - wiem, że lajkonika, ale póki co nie siedze
aż tak mocno w historii.
Czy Cichociemni, którzy byli na obozie szkoleniowym w Anglii, brali
podczas jego trwania udział w walkach na froncie? Czy byli zupełnie
oddelegowani do ćwiczeń? Pytam, żeby dobrze od początku obóz zaplanować.
Jeśli nie było żadnych działań "na froncie", to może coś na kształt
"zrzutu" zrobić już po 2 tygodniach obozu? I w ostatniej części bardziej
skupic się na praktycznym sprawdzeniu nabytych umiejętności, angażując
do tego sąsiedni podobóz, który nas będzie atakował?
Działanie z wędrownikami ma ten minus, że potem takie oczywiste sprawy
się zapomina i ciężko potem tk z marszu coś ciekawego wymyślec :)
Dzieki za pomoc!
--
Bartosz Firlik
od niedawna opiekun
4 Poznańskiej Drużyny Harcerzy "AK Ponury"
im. mjr Jana Piwnika.
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj