Re: [Czuwaj] Sezon Ogórkowy..

czesiek.harcerstwo czesiek w harcerstwo.net
Wto, 11 Lip 2006, 11:48:19 CEST


----- Original Message ----- 
From: "Grzegorz Skrukwa" <greegors w icpnet.pl>
To: "Lista dyskusyjna harcerek i harcerzy." <czuwaj w listy.czuwaj.net>
Sent: Tuesday, July 11, 2006 11:13 AM
Subject: Re: [Czuwaj] Sezon Ogórkowy..


> Myślę jednak, że samo pokazywanie wypowiedzi "tradycjonalistów" w
konwencji
> humoru zeszytów może być troszkę niebezpieczną zabawą. Nalezy z tymi
ludźmi
> rozmawiać, rozmawiać, przekonywać. rozmawiać i znów rozmawiać. I także
> słuchać ich, prowadzić dialog w obie strony. Do upadłego. Z niekórymi może
> się nie da. Z instruktorem-burasem który pisze "możecie mi skoczyć" pewnie
> nie. Ale z większością trzeba, Tu nie może być zwycięzców i pokonanych.
>
> Myślę że ci ludzie w ogromnej większości po raz piuerwszy w życiu się
> zmobilizowali żeby wypowiedzieć się w sprawach ZHP. Sprawa mundurów była
> takim katalizatorem, pretekstem. Ich wypowiedzi pokazują jak niski jest
> stopień zaufania wewnątrz ZHP, jak dalekie są dystanse, jak silne jest
> przekonanie że GK jest odległa od nas, obca nam, nie pomaga nam.
Przekonanie
> że harcerstwo się kończy na drużynach, a wyżej jest tylko polityka i
biznes.
> To przekonanie się nie wzieło z niczego, ono ma jakieś  uzasadnienie.
Sprawa
> mundurów jest może kanałem zastępczym - gdzieś za tym się kryje
frustracja:
> "Nikt nigdy z góry nas nie odwiedził, nikt nas nie zapytał o zdanie, nikt
z
> GK-i czy chorągwi nigdy nie spytał jakie mamy problemy, jesteśmy daleko od
> Warszawy, coraz trudniej nam prowadzić drużynę itd."
>
> Lata 90te były okresem kiedy każda drużyna była sama sobie sterem,
> żeghlarzem, okrętem.  ZHP działał jakby bez wytyczonej wizji, władze od
> hufców wzwyż w dużym stopniu zajmowały się niemal wyłącznie
administrowaniem
> majątkiem. Drużyny były pozostawione same sobie, za wiele od nich nie
> wymagano ale też im nie pomagano ani nie mówiono co jest dobre a co złe.
> Szczególnie w kwestii mundurów. Środowiska się przywyczaiły do tego że ta
> sprawa nie jest w żaden sposób kompleksowo uregulowana, że to głownie
> kwestia wewnętrznej umowy drużyn. Jedni nosili oznaczenia stopni na
> pagonach, inni na krzyżach, jeszcze inni własne w postaci koralików na
> sznurku albo kamyków na rzemyku , jeszcze inni wcale. Jedni nosili getry i
> wywijki, drudzy tylko getry, trzeci nic. Nikt na to nie reagował, bo
> niejednokroitnie władze interesowało tylko czy obóz jest rozliczony w
> termjinie i czy się na nim nie zdarzyło żadne nieszczęscie, nic więcej.


Niestety ta"reforma mundurowa" praktycznie była/jest
kopią "deformy metodycznej"
w której zamiast zrobić "aby było dobrze"
zrobiono tak "aby było inaczej".

Nie mam pretensji do g00rka o tą "reformę mundurową"
(tzn. mam, ale tylko jako do autora,
ale przecież z autorami nie dyskutuje się o ich "utworach" ).
Po prostu uważam że poprzednia i obecna GK
poszły/idą na "łatwiznę" w kwestii mundurowej.

Czego pośrednim skutkiem były/są wspomniane cytaty.

Czesław



Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj