[Czuwaj] rozwój liczebny

Aleksander Senk senk w post.pl
Czw, 22 Cze 2006, 16:44:50 CEST


Michał Górecki napisał(a):

 >Być może dlatego, że zrozumieli dobrze
> BP? :]

A moze dlatego, ze sie nim nie przejmuja, bo to bylo juz 100 lat temu?
:]

> A więc po pierwsze - rozwój liczebny jest dla nas ważny. A raczej mało
> korzystny jest dla nas spadek liczebny i to trzeba sobie uświadomić.
> Powinniśmy go zahamować, a być może spowodować wzrost. Kwestia dyskusyjna
> jaka jest optymalna wielkość organizacji.

Rozwój liczebny jest wazny dla organizacji - czyli struktory, ktora 
posluguje sie innymi imperatywami niz ruch (liczebnosc, struktura, 
zamożnosć itp.)

Dla ruchu ważne jest to, jak realizowana jest idea.

Stad - myślę - moja propozycja podziału nurtów panujacych w harcerstwie 
na osoby oddane ruchowi i oddane organizacji jest trafniejsza niz 
wszelkie "zachowywanie" czy "konserwowanie"


> Przykładami przez nich podawanymi było dostosowanie programu w różnych
> organizacjach do tego co dzisiaj lubi młodzież. Oczywiście możemy twierdzić,
> że dzisiejsza młodzież to zło, zło i zło i my wiemy lepiej co lubią i co
> mają robić. :)

?


> Ale tak naprawdę rdzeń naszych działań opisuje Prawo, Przyrzeczenie i
> metoda. Reszta jest... programem :)

Ale z tym chyba nikt nie dyskutuje? :)

> Co pozostaje niezmienne? Wartości. Tak, te wartości wypływające z naszych
> zasad, PH i przyrzeczenia. Ale ich interpretacja tez się zmienia... Co
> innego znaczyła czystość w myśli 100 lat temu, co innego znaczy dziś.

Tzn. zmieniają sie normy budowane na tych wartosciach, tak?
(sorki, ale badzmy precyzyjni, prosze, to jest wazne bo:)

Sęk w tym, Michal, że pewne normy przestają realizować daną wartość.
I wtedy juz nie mozna powiedzieć: zreinterpretowalismy te wartosc.. w 
koncu wartosci sie zmieniaja.
Wartosci mają byc niezmienne. Zmieniać sie mogą normy - to tak. Ale 
tylko do momentu, w ktorym nadal daną wartość realizują.


> Większość organizacji skautowych zmieniła tez swoje prawo i przyrzeczenie od
> czasu założenia organizacji. Nie były to zmiany fundamentalne, ale np.
> zmiana sformułowań, np. słowo thrifty (oszczędny) jest archaizmem, więc je
> wymieniono. A myśleliście o słowie "bliźni"? Czy poza harcerstwem i
> kościołem gdzieś jeszcze się go używa?

A czy uzywamy slowa blizni tylko z powodu tradycji, czy ze wzgledu na 
konkretne znaczenie, ktore ma, a ktore wiąże się m.in. z tym, że uzywa 
sie go w kościele?

> Reszta, obawiam się, to nasze naleciałości i wspomnienia które na siłę
> nazywamy naszym programem, tradycją i tym co MUSI POZOSTAĆ. Na przykład
> zestaw piosenek (harcerski! - choć dla każdego to znaczy co innego), czy
> system zachowania który może wynikać akurat ze specyfiki danego pokolenia.

tzn. jaki system zachowania?

Przeciez ten system zachowania, to wlasnie normy, ktore maja realizować 
niezmienne wartosci. Czy tak?
Wiec tego systemu zachowania swobodnie ksztaltowac nie mozna.

> Tak naprawdę cały trick polega na tym, aby określić się na linii 
> BUNT <-> PEŁNA AKCEPTACJA POPKULTURY
> tak, aby nie być ani zwolennikiem totalnej makdonaldyzacji, ani zbuntowanym
> odludkiem który ma gdzieś rozwój społeczny.

A czy aby nie robimy tego tak, ze naturalny bunt mlodziezy 
wykorzystujemy do pozytywnego zmieniania swiata?


> PS bardzo bym chciał, żeby nie zeszło od razu na temat picia, bo to wrzuci
> nas znowu w koleiny starej dyskusji, a możemy pomówić bardziej ogólnie.

Od tego sie zaczęlo, wiec trudno, zeby nie zeszlo ;)

Choc na tej podstawie zawsze mozna generalizowac podejscie ludzi do 
innych harcerskich norm...


pozdrawiam
olek






Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj