[Czuwaj] cypel

Ewa Gąsiorowska ewa w nautilius.pl
Śro, 28 Cze 2006, 13:28:35 CEST


W relacji padło tu stwierdzenie:
"Podczas wyjaśnień wspominał, że zanim w związku wprowadzono podwójną 
reprezentację, to on miał wcześniej jednoosobowe pełnomocnictwo i mógł 
zrobić 
z cyplem co chciał oraz, że w zasadzie, to druga strona umowy jest 
zobowiązana do sprawdzenia czy podpisuje umowę z właściwą osobą, więc 
zatajenie sprawy dwuosobowego pełnomocnictwa było z jego 
strony "cwaniactwem" (określenie włąsne hm Kowalczyka)."
Jak ostatnio wiele rzeczy, również i powyższe mnie zadziwia...Pełnomocnik 
jest "przedłużeniem ręki" mocodawcy, wieć z pewnością druh ów nie mógł 
zrobić z cyplem, co chciał. 
Poza tym już rzymianie (ale głupi ci łymianie?) wiedzieli, że nie można 
przeniesc wiecej praw niz sie ich ma. Skoro umowa nie została podpisana 
przez osoby upowaznione do reprezentacji (a jak rozumiem,  druga strona 
mogla sobie sprawdzic w KRS nasze organy uprawnione do reprezenacji 
stowarzyszenia, a poniewaz nie widnieje tam z pewnoscia druh, o którym tu 
mowa, mozna bylo zazadac wlasciwego pelnomocnictwa?
Nie znam historii z cyplem Czerniakowskim w roli głównej, ale chyba ta 
czynnosc prawna była bezskuteczna?

Pozdrawiam
Ewa Gąsiorowska





Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj