[Czuwaj] kto powiedział "fuj"!

Aleksander Senk senk w post.pl
Czw, 2 Mar 2006, 11:52:33 CET


Tu będą odpowiedzi na kilka listow:

g00rek napisa:
>I to jest duży problem. Harcerze odchodzący z organizacji palą i piją, 
>bo już mogą.

Krzysztof Wierzbowski napisał:
>Jestem przekonany ze znakomita wiekszosc wyniosla ze swojej bytnosci w
>harcerstwie wiele dobrego, i to sie liczy  :)  Liczy sie kazda osoba 
>ktora
>choc troche lepsza stala sie dzieki harcerstwu  :)

G00rek? To moze chcialbys, aby nie mogli? ;))

Krzysztof bardzo slusznie zauwazyl:
Będą w harcerstwie i nie pijąc w tym czasie, albo obserwujac np.
niepijących instruktorow, maja szanse sie przekonac, byc moze zauwazyc
po raz pierwszy w zyciu, ze mozna nie pic, ze mozna robic cos innego
"niz wszyscy". Ba! Ze mozna robic coś, co innym nie mieści sie w głowie.

To doswiadczenie w nich zostanie, wiec podwazanie sensu czasowego bycia
abstynentem czy nawet tylko obserwowania abstynencji u instruktorow ze
wzgledu na to, ze "jak wyjda z harcerstwa to beda pic" jest - mysle -
wyrazem pewnego braku swiadomosci wychowawczej, swiadomosci tego, jak
wplywamy i czym wplywamy na ludzi.


>A mnie naprawdę nie obchodzi te 100 tysięcy w organizacji, tylko te 
>kilka milionów które ją opuściło / opuści!

A to moze zostan, g00rek, ksiedzem? Albo politykiem? Wtedy caly Narod
będziesz mial pod opieka...
A gdy jestes w roli instruktora, to naprawde goraco namawiam, bys dazyl
do jak najsilniejszego i najglebszego oddzialywania wychowczego wobec
osob, ktore w tym zwiazku sa. Zwlaszcza oddzialywuj na takie sposoby, na
jakie najprawdopodobniej nikt wiecej juz na nich nie bedzie oddzialywal.


Marcin Wojtczak napisal:
>Prawa Harcerskiego nie można stosować literalnie z 2 przyczyn
>1. bo nie po to było pisane
>2. bo się do tego nie nadaje.

Bardzo slusznie.
Stad tez trzeba je poglebiac.
Nie wiem, czy czytaliscie moze "Pamieć i Tożsamośc". Tam JPII omawial
kwestie patriotyzmu, milosci do ojczyzny... I wiecie gdzie znalazl jego
korzenie? W czwartm przykazaniu!
Poglębił rozumienie przykazania "czcij ojca swego i matke swoja"!
Wyszedl poza literalne rozumienie. Bo zaden zbior kilkunastu slow nie
nadaje sie do bycia przewodnikiem zyciowy, gdy ograniczamy sie do
kierowania sie slowami, a nie tym, co za nimi naprawde stoi, jakie
wartosci i postawy w sposob skrotowy nazywa.




hm. Rafal M. Raniowski HR napisał(a):

>> Mysle, ze w tej organizacji trudno liczyc na mechanizmy 
>> samooczyszczania...  Nawet jezeli cos tam gdzies istnieje, to bedzie 
>> to trwalo zbyt dlugo, a koszty ideowe i ludzkie będą zbyt wysokie...
>> Ale skoro samooczyszczanie nie dziala, to jak inaczej?
> Olek, ale o czym ty piszesz? W wielu hufcach jest tak, ze"kolesie" 
> komendantki dostaja sie do KR, bo glosuja mlodzi druzynowi, ktorzy sa po 
> raz pierwszy na Zjezdzie, a na nastepnych juz nie beda, lub zostana 
> odpryski.
> A poza tym wielu woli sie nie wychylac, bo dostana po glowie, bo sie 
> "zrobi" haka, itp. I niestety jest to praca na lata, a wielu zraza sie i 
> odchodzi, bo maja dosyc takiego zaklamania. Szkoda.

No wlasnie o tym pisze :]






Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj