[Czuwaj] Re: O obozach harcerskich w ZHP

[Darek Brzuska]

Olek Senk napisał, w odpowiedzi Dominikowi, ciekawy list zaczynający się  
od:

> Chciałbym przypomnieć, że wypraktykowaną w polskim harcerstwie formą  
> obozów jest _obóz drużyny_. Ustawione w lesie, w kręgu namioty zastępów,  
> komendy drużyny, może świetlica...
itd, itd.

Mój szacunek. Nic dodać, nic ująć.

Może z tym zastrzeżeniem, że ja, instruktor żoliborskiego chowu, preferuję  
obóz (podobóz) koedukacyjny. Co nie znaczy, że wyłącznie. Mam taką  
drużynę. Z drugiej strony byłem na obozach mono. Było dobrze. Nawet  
<zgroza> byłem męskim, podobno, oboźnym na obozie drużyny złożonej z  
dwudziestu czterech dziewczyn </zgroza>.
Ale nie jest to, myślę, problem o który bym się z Olkiem kłócił w tej  
chwili. Co do reszty, jak się rzekło, szacunek.

Dominik! Słowo. Uwierz. Da się w ZHP, w _naszym_ Związku, zrobić dobry,  
klasyczny obóz, da się dobrze i ku własnej satysfakcji prowadzić drużynę.  
Rozumiem, że być może mi jest łatwiej niż Tobie, bo trafiłem do lepszego,  
bardziej przyjaznego środowiska instruktorskiego (to ta wstrętna Chorągiew  
Stołeczna). Ale jesteś znacznie bardziej pyskaty ode mnie, język masz  
niewyparzony, przynajmniej na Czuwaju. I dajesz się zagadać? Pozwalasz  
sobie wchodzić na głowę? Myślisz o zmianie organizacji? Masz na Czuwaju  
masę kumpli, którzy pewnie lubią się z Tobą sprzeczać, ale w razie czego  
finki / zapałki od 10-tek / poprzeczki od kanadyjek w dłoń i pojedziemy  
stanąć po Twojej stronie. Bez obaw!

Czuwaj!

hm. Darek Brzuska
drużynowy
254 WDH "Matecznik" im. Janka Bytnara "Rudego"
hufiec ZHP Warszawa-Żoliborz

-- 
Używam programu pocztowego Opery: http://www.opera.com/mail/