Re: [Czuwaj] Re: phm. i obóz

Krzysztof Ludwig krzysiekl w interia.pl
Pią, 24 Mar 2006, 12:41:41 CET


----- Original Message ----- 
From: "Dominik Jan Domin" <djdomin w biol.uni.torun.pl>
To: "Lista dyskusyjna harcerek i harcerzy." <czuwaj w listy.czuwaj.net>
Sent: Friday, March 24, 2006 12:01 PM
Subject: Re: [Czuwaj] Re: phm. i obóz


> ----- Original Message ----- 
> From: "Paweł Krzywicki" <pawel.krzywicki w gmail.com>
> To: "Lista dyskusyjna harcerek i harcerzy." <czuwaj w listy.czuwaj.net>
> Sent: Thursday, 23 March 2006 23:13
> Subject: Re: [Czuwaj] Re: phm. i obóz
>
>
>> Zawsze można sprowadzić to do tego, że owszem to właśnie dopiero
>> podharmistrz powinien móc pojechać z drużyną na samodzielny obóz, ale to
>> system stopni instruktorskich nie funkcjonuje prawidłowo, skoro tak mało
>> mamy podharcmistrzów.
>>
>> Inaczej mówiąc: "Co to za drużynowy który nie może jechać z drużyną na
>> obóz?"
>> Ano taki, który nie przyłożył się do realizacji stopni instruktorskich...
>>
>>
>> Zawsze przy tego typu dyskusji zadaje sobie pytanie - czy puściłbym 
>> własne
>> 11-letnie dziecko na samodzielny obóz z 16-letnim drużynowym (bo przeciez
>> 16-latek może być już przewodnikiem...=/) ? I oczywiście odpowiadam 
>> sobie,
>> że nie.
>>
>> A jak Wy odpowiedzielibyście sobie na to pytanie?
>
> Tak samo, jak Ty: Co to za 16-letni druzynowy?? Nie puściłbym na taki obóz 
> swojego dziecka.

A ja nie wiem.
Gdybym miał posłać swoje dziecko na obóz harcerski (niezależnie od tego w 
jakiej organizacji), to musiałbym zrobić solidny wywiad :) Wszystko jedno, 
czy drużynowym byłby 16-latek bez pwd, czy harcmistrz.

A zdarzyło mi się widzieć hufiec, w którym jedyna drużyna, do której mógłbym 
posłać swoje dziecko, była prowadzona właśnie przez 16-latka. I gdybym 
mieszkał w tej miejscowości, wybrałbym raczej obóz organizowany przez niego 
(wiedząc, że będzie na obozie jeszcze jakiś sensowny, dojrzalszy opiekun), 
niż przez bardziej doświaczonych (przez życie i nałogi) instruktorów.

Pozdrawiam!

Krzysiek

ps. 1 sam prowadziłem moje pierwsze zimowisko, i to jeszcze w górach (ale to 
były czasy - zimowisko było legalne a moja osoba zatwierdzona przez 
kuratorium), w wieku 16-lat i nie mam zielonego pojęcia, dlaczego rodzice 
pozwolili dzieciom ze mną jechać :) Ale przyznaję, że na następny dzień 
miałem "kontrolę" dwojga rodziców (obejrzeli, sprawdzili, przenocowali się i 
pojechali do domu).
ps. 2. mimo ps 1 uważam, że przewodnik powinien organizować obóz dla swojej 
drużyny, ale razem z nim powinien pojechać przynajmniej dobry podharcmistrz. 
Moje zimowisko opisane w ps1 byłoby po prostu lepsze, gdyby ktoś taki był 
wtedy ze mną. 


-------------------------------------------------------------------------
69 tysiecy samochodow na sprzedaz! >>> http://link.interia.pl/f1916



Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj