[Czuwaj] Ateizm [było:[Giertych]

Aleksander Senk senk w post.pl
Pią, 12 Maj 2006, 14:58:24 CEST


Kamil Mirowski napisał(a):

> A prosiłem żeby nie zaczynać :)
> Nię chcę się na ten temat rozpisywać. Nie ma to najmniejszego sensu. 
> Chciałbym jedynie Cię pocieszyć, że Twoja interpretacja zadeklarowanego 
> ateizmu jest w moim przekonaniu radykalizmem ateistycznym i 
> antyklerykalnym co oczywiście jest zupełnie obce prawdziwemu ateizmowi.


Nie za bardzo wiem, co to za twór "prawdziwy ateizm". Jest jakas 
organizacja, która określa, który z nich jest prawdziwy, a który nie?
:)

Niechlujstwo ludzi w posługiwaniu się jezykiem powoduje, że należy 
bardzo ostrożnie korzystać z pojęć.
To, ze ateizmy są rożne wiesz Ty, wiem ja, wie jeszcze kilka (naście?) 
procent instruktorów. Dla pozostałych jest "ateizm", który odróżniają od 
agnostycyzmu i widzą w nim ruch osób walczących z kościolem.

I to jest fakt, z ktorym trzeba sie liczyc. Nie wystarczy podawać 
wysublimowanych definicji i twierdzić, ze coś jest, a cos nie jest 
"prawdziwym ateizmem"

Zwlaszcza, ze to co opisałem jest postawą stosunkową często spotykaną w 
naszym społeczenstwie. I także coraz częściej spotykaną wśród młodych.

Czy mogłbys zdefiniować ten ateizm, który wg Ciebie nie kłoci się z 
harcerskimi ideałami?



> Swoją drogą - trochę to chyba nie bardzo tolerancyjne jeśli zabrania się 
> rozwoju osobom o innym światopoglądzie niż ten poprawny. No, chyba, że 
> ZHP jest organizacją chrześcijańską. Co klóci się niestety z 
> zadeklarowanym uczeniem tolerancji ponad podziałami.

Och! Dyskusja o tolerancji! Jak wspaniale! :)

1. Nikomu nic ZHP nie zabrania. Co najwyzej pewnych rzeczy od swoich 
członków (i tylko od nich) wymaga.
Ludzie o innym - niż harcerski - swiatopoglądzie mogą się swobodnie 
rozwijać. Tylko czy aby koniecznie w harcerstwie?
2. ZHP nie jest organizacją chrześcijańską. Skad takie pytanie?
Natomiast od samych swych podstaw - od B-P - w skautingu stan wiary jest 
uważany za właściwszy dla skauta niż jej brak.
Rozumiem, że można nie uznawać, że skaut, harcerz, musi wierzyć w 
jakiegoś boga (jak tego chciał B-P), tylko mozna otworzyć się na 
poszukujących. Jest to jakieś naciągnięcie, ale generalnie - założmy, ze ok.
Natomiast uznanie, że osoba która wiary religijnej nie uznaje, a nawet 
ją zwalcza, jest juz nie tylko naciągnieciem, ale zupelnym odrzuceniem 
podstawowych zasad skautingu.

3. A czemu się kłoci?
Idea tolerancji nie wymaga i nigdy nie wymagała wyrzekania się własnych 
poglądów.
Wymaga tylko przyzwolenia na istnienie odmienności w sferze publicznej 
(i to - o zgrozo! ;) - nie każdej!).
I tego możemy - a nawet powinniśmy - uczyć. Tylko ze do tego nie ma 
potrzeby posiadania "zadeklarowanych ateistów" we własnym gronie. Prawda?
Ruch harcerski przyjął w Polsce formę prawną stowarzyszeń (a 
przynajmniej ZHP, bo Zawisza juz nie do konca).
I jako stowarzyszenie także ma prawo ustalania zasad, które muszą 
spełniać jego członkowie.
Tak troche na marginesie, ale wierze, ze zrozumiesz przesłanie:
Zgodnie z ideałami liberalizmu "neutralna swiatopogladowo" ma być 
przestrzeń publiczna, która ma stanowić pole interakcji 
(wspopracy/rywalizacji/dyskusji) dla różnych poglądów i ruchów ideowych.

Wymaganie, by każdy ruch i każda organizacja byla "neutralna 
swiatopogladowo" jest przekroczeniem zasad demokracji liberalnej.


4. I jeszcze jedno - próba instruktorska ma przygotowywac osobe do 
wychowywania wg ideałów obowiązujących w ruchu harcerskim. Jeżeli zatem 
ruch wyzej ceni stan wiary niz nie wiary, jezeli wymaga przynajmniej 
otwartości, to chyba naturalne jest, że trudno powierzyc rolę wychowawcy 
komuś, kto ideę wiary "wyśmiewa". Prawda?

> Tym optymistycznym akcentem kończę i pozdrawiam bardzo serdecznie! :-)

Konczysz?
Czyżbyś nie chciał się odnieść w tej dyskusji do harcerskich ideałów?

No, jeżeli one nie będą stanowiły podstawy w dyskusji, to nie dziwne, że 
w rozmowie o harcerstwie porozumieć się będzie bardzo trudno...

pozdrawiam
olek






Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj