[Czuwaj] Re: Giertych, ateizm, sluzba Bogu
Janusz Sikorski
jsikorski w wp.pl
Wto, 16 Maj 2006, 13:15:31 CEST
Dnia 16-05-2006 o 08:37:06 <czuwaj-request w listy.czuwaj.net> napisał:
To fakt... Strasznie płytka ta dyskusja się zrobiła. Wierzący ...
Ateiści...
Rozwój Duchowy w Harcerstwie przez wielu jest kojarzony z Religią, nic
bardziej błędnego,
a co gorsza wielu nie rozumie że właśnie rozwój duchowy jest kluczem do
powodzenia wychowania harcerskiego :/
Ale właściwie to temat na książkę.
Chociaż może kilka mysli...
1. Harcerz służy Bogu i Polsce i sumiennie spełnia swoje obowiązki
(...)Służę Bogu niosąc Miłość bliźnim i swej Ojczyźnie. Tu sie urodziłem,
ten kraj dał mi wykształcenie i swoja kulturę. Tu mam krewnych i
przyjaciół. Jego tradycje są mi bliskie. Chcę dbać o dobro Matki-Ojczyzny,
swego państwa, swego społeczeństwa, swego regionu, swej miejscowości, swej
rodziny. Staram sie by w moim kraju i moim otoczeniu, działo sie jak
najlepiej: mądrze i sprawiedliwie. Chcę by wszyscy ludzie na świecie byli
lepsi i szczęśliwsi. Mam swoja wizję szczęściaw mej rodzinie, wizję
przysżłości mej miejscowości i kraju. Lecz wiem, że nie ma wyników bez
wysiłku. Bez wytrwałego wysiłku, pokonywania trudności, bezinteresownej
służby i poświęcenia - życie nie ma uroku i wartości. Bo do tego niezbędne
jest poczucie własnej godności. Nie warto żyć, jeśli nie ma za co umierać.
(...)
Kasiu... to w sumie łatwo powiedzieć: Jestem Ateistką... ale czy jesteś
tego pewna ? Czy wszystko przeanalizowałaś właściwie ? Może nie jesteś
Katoliczką... ale czy jesteś Ateistką ? Czy przypadkiem Twoje zdanie o
braku Boga nie wynika raczej z braku wiedzy jaki jest Bóg, kim Jest ? Czy
przypadkiem Twoje widzenie Boga nie jest wykoślawione przez błędne
informacje które wciska Ci otoczenie ? A może jednak Go poszukasz ???
Lista to ubogie medium, nie ma zapachu, smaku, barwy... dotyku babiego
lata, szumu strumyka, śpiewu ptaków, ale możemy spróbować. Co Ci zależy ?
A jeśli się mylisz ? Wykaż troszke dobrej woli. Wydrukuj sobie mojego
posta (zwłaszcza dalszą część) i spróbuj ją przeczytać w lesie, w poszumie
Wytrwałego Wiatru, czy obok plusku Małego Strumyka....A jak przeczytasz to
pomyśl... myśl, tylko zapamiętaj że Harcerka myśli SERCEM.
(...)
Tomka lubili koledzy i nauczyciele. Miał szerokie zainteresowania i dużo
pomysłów. Nauka szła mu dobrze i był wesoły. Wydawało sie że nic mu nie
brakuje do szczęścia. Tymczasem gnębiło go jedno pytanie, na które nie
potrafił znaleźć odpowiedzi: Dlaczego Bóg jest dla niego kimś tak
odległym, że jakby nieobecnym.
W ostatniej klasie liceum zwrócił się z tym pytaniem do zaprzyjaźnionego
księdza. W odpowiedzi usłyszał: Nie martw się, jeśli ty nie potrafisz
znaleźć Boga to On ciebie znajdzie. Bo On o tobie pamięta. Przekonasz się.
Tomek skończył studia i pochłąnęła go pasjonująca praca, minęło szereg
lat. Kiedyś Tomek zadzwonił do tegoż księdza i poprosił o spotkanie.
Przyszedł umówiony czas, po krótkim powitaniu Tomek powiedział:
- Już wiele razy myślałem nad tym co mi powiedziałeś, że Bóg mnie
odnajdzie,
- no i co ?
-Chcę o tym opowiedzieć. Niedawno dowiedziałem sie że jestem nieuleczalnie
chory na rakai nie zostało mi juz wiele życia. Myśl o śmierci spowodowała
że zacząłem szukać Boga nerwowo i gwałtownie, czytałem książki,
rozmawiałem z księżmi, i nie odnalazłem Go. Skapitulowałem, zrezygnowałem
z szukania.
- Więc nic z tego nie wyszło ? :/
- Posłuchaj cierpliwie do końca. Przypomniałem sobie Twoje zdanie: Życie
bez Miłości jest bez sensu. Lecz największą tragedią jest umrzeć nie
powiedziawszy o swej miłości tym których się kochało!
A mi właśnie to groziło...Przecież ja nigdy tego nie powiedziałem Rodzico
i Bratu :/
Poszedłem więc do Ojca - Tato chcę żebyś wiedział że Cię kocham, Ojcu
wypadła z ręki gazeta. Rozpłakał się a ja zaraz po nim. Mocno się
wysciskaliśmy. Przegadaliśmy całą noc, chociaż rano szedł do pracy.
Rozmawialiśmy z soba serdecznie , po przyjacielsku, jak nigdy dotąd. Potem
to samo było z Mama i z Bratem. I właściwie nie wiem dlaczego ale raptem
zacząłem okazywać serdeczność innym ludziom. Stałem się radosny...
Właśnie po rozmowach z Rodzicami poczułem że Bóg jest ze mną, że przyszedł
do mnie, że mnie odnalazł. Zrozumiałem że samo wołanie do Boga, żeby
przyszedł to za mało. Dopiero gdy zacząłem okazywać miłośc innym -
zauważyłem że Bóg jest MIŁOŚCIĄ, bo wiara bez uczynków miłości jest
martwa. Tak Bóg mnie odnalazł, a ja odnalazłem drogę do Niego. Bo Boga
można odnaleźć tylko dzieląc się sercem z innymi.
(...) J. Powell. Miłość bez warunków
Widzisz Kasiu tak naprawdę można mówić i pisać różne rzeczy
a liczy się co robisz. Wytrwały Wiatr opisał sprawę służby tak:
Bóg jest źródłem prądu ( miłości), harcerka to przewód a bliźni to
żarówka. Jeśli nie ma prądnicy... prąd nie popłynie, również gdy brak
żarówki, prąd przewodem nie popłynie, a widzisz jest tak że przewody
rozgrzewają się tylko wtedy gdy płynie przez nie prąd. Tak samo jest z
Miłoscią, jesli chce się ja brać od Boga tylko dla siebie, nic z tego nie
wyjdzie. Gdy chcę kochać bez Boga, nie potrafie, lecz jeśli przekazuję
miłość bliźnim, rozgrzewa ona moje serce, czuje Boga i jestem radosny.
Czuję że przeszedł przeze mnie prąd.
Stara hinduska przypowieść mówi: Szukałem duszy mojej, ale nie mogłem jej
znaleźć; Szukałem mego BOGA, ale wymykał mi się; Kiedy szukałem mego
brata, znalazłem brata, duszę i Boga.
Właśnie ta zasada jest sednem chrześcijaństwa, systemu harcerskiego oraz
Przyrzeczenia i Prawa Harcerskiego.
Dziękuję Ci Wytrwały Wietrze za te mysli...
Sprytny Borsuk
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj