Re: RE: [Czuwaj] harcerskie formy dotyczące Boga

Andrzej Rolewicz harc38 w op.pl
Pią, 19 Maj 2006, 06:51:31 CEST


czesiek w harcerstwo.net napisał:
>
>Ale przecież interpretacja należała do samych uczestników
>takich zajęć a nie do nas - instruktorów.
>Przecież na tym polegała cała zabawa
>
>PC=======================================================
>Zabawa ?
>Wygląda na to że jestem fundamentalistą
>ale spraw wiary, własnej czy innych,
>nigdy nie traktuję w kategoriach zabawy.
>
>I chciałbym aby ewentualny drużynowy/a
>moich dzieci
>też spraw wiary tak nie traktował.
>Czy tylko ja bym tak chciał ?
>
>Czesław

Czesiu - nie bądź takim fundamentalistą, proszę.
W harcerstwie nawet najpoważniejsze sprawy mogą być przekazane w formie gry, zabawy i przez to właśnie są atrakcyjne i przyswajane.
Kwestia wyczucia - jak daleko może pójść taka zabawa - czyli rola drużynowego. Ale z góry nie można niczego przekreślać.
Co innego śmiechy na mszy czy podczas modlitwy, co innego śmiechy podczas rozmowy nad (zabawnym) fragmentem Pisma lub zabawną interpretacją. Drużynowy powinien to mądrze podsumować. A harcerze niech się pośmieją - zapamiętają na dłużej.
Andrzej.


Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj