[Czuwaj] Re: Paczka Czuwaj, Tom 19, Numer 35
Piotr Kołodziejski
mlodytm w poczta.onet.pl
Pią, 19 Maj 2006, 15:35:16 CEST
>> DJD:
>>> W harcerstwie polskim, podobnie jak w skautingu, jedna rota
>>> przyrzeczenia jest od zawsze. W latach PRL z przyczyn politycznych
>>> została zmieniona, zateizowana. Następnie w ramach "reform" ktoś
>>> wpadł na pomysł 2 rot. następnie ok 1996 roku znów jest 1 rota.
>>
>>
>> Czyli co, to był błąd i pomyłka, że przez pewien czas obowiązywały 2
>> roty? W takim razie co z tymi, którzy w owym czasie składali
>> przyrzeczenie w tej "niewłaściwej" wersji?
>
> Na moje to był błąd i pomyłka. Zresztą sam zjazd ZHP to skorygował później.
>
> DJD
>
>
To co mają zrobić ci, którzy składali to "drugie" przyrzeczenie? Może
dać im wybór? "Była pomyłka i składałeś złe przyrzeczenie. Jak nie
zechcesz "przejść" na do właściwe to do widzenia". Nieco dziwne by to
było, nieprawdaż?
>
>>> I nie wiem jakie tam widzisz niejasności?
>>> przecież jedno i drugie jest napisane wprost "służy Bogu" oraz "nie
>>> pije alkoholu"
>>> te dwa sformułowania sa wyjątkowo jednoznaczne
>>
>> Widzę niejasność. Niejasność wynikającą z przystawienia treści
>> przyrzeczenia do statutu. Przecież o to całą dyskusja idzie na dobrą
>> sprawę. Statut mówi o wychowaniu ponad podziałami, a Przyrzeczenie w
>> obecnej postaci na dobrą sprawę uniemożliwia istnienie takowych w
>> Związku. Przed zmianą istniała wersja roty dla niewierzących. Teraz
>> jest jedna wersja. Nie dziwię się, że z 2 została właśnie ta
>> uwzględniająca Boga. Natomiast dziwię się, czemu niektórzy uparli się,
>> by usunąć ze Związku osoby o innym światopoglądzie.
>
> A moze trzeba całość traktować łącznie? Taka interpretacja Statutu
> powoduje brak sprzeczności i jest logiczna - ale nieprzychylna wobes
> niektórych zdań kontrdyskutantów...
>
> DJD
>
Traktowanie całości łącznie właśnie POWODUJE tą sprzeczność. Jak
zamierzasz stworzyć warunki do "utrwalania silnych więzi międzyludzkich
ponad podziałami wyznaniowymi", jeśli zaistnieniu tych podziałów w
Związku chcesz już na wstępie zapobiec?
>> Zabawa ?
>> Wygląda na to że jestem fundamentalistą
>> ale spraw wiary, własnej czy innych,
>> nigdy nie traktuję w kategoriach zabawy.
>>
>> I chciałbym aby ewentualny drużynowy/a
>> moich dzieci
>> też spraw wiary tak nie traktował.
>> Czy tylko ja bym tak chciał ?
>
> Nie druhu Czesławie, nie tylko.
>
> Ja równiez bym chciał, aby harcerski wychowawca nie traktował tego jako
> zabawy.
>
> Jak widzę - ateiści w ZHP tego nie gwarantują.
>
> Dominik Jan Domin
>
Jeżeli uważasz że ateiści traktują kwestię wiary w kategorii zabawy, to
grubo się mylisz. Jeżeli jednak trafiło Ci się kiedyś coś takiego
zauważyć, to nie jest od razu dowód że wszyscy tak robią. Nie
generalizuj tak, proszę.
> Wszak im to generalnie zwisa i powiewa.
>
>(...)
>
>
> Zwłaszcza, ze w grę wchodzi jeszcze obrażanie czyiś uczuć religijnych
> (rzecz olewana przez rzesze ateistów, mieniących się "artystami").
>
> Dla mnie - nie i jeszcze raz nie robieniu sobie zabawy z religii.
>
A tutaj to już zaczynasz przeginać. To, że ateista w Boga nie wierzy,
nie oznacza, że wyśmiewa się z Niego, czy z tych, którzy w Niego wierzą.
Czy naprawdę tak trudno Ci uwierzyć, że ateista może zwyczajnie jak
człowiek szanować poglądy innych?
--
Piotr Kołodziejski
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj