[Czuwaj] Re: Paczka Czuwaj, Tom 19, Numer 50
admiral
admiral w pomaranczarnia.org
Pią, 26 Maj 2006, 13:42:27 CEST
> ----- Original Message -----
>> Jest. Przez 6 miesięcy, jeżeli mamy dosłownie traktować cały statut. Bo
przecież do przyrzeczenia go nie dopuścisz, jeżeli nadal będzie
twierdził,
>> że nie wierzy w Boga - pozamaterialną istotę, prawda? Wtedy mimo
"otwartych" ramion ZHP, zostaje "odrzutkiem".
>
> A jak nie zechce porzucić picia piwa?
>
> A jak hasło "Polska" mu będzie zwisało, bo na prawdę to nie jest Tomek, ale
> Thomas?
>
> Będzie odrzutkiem. To straszne! ZHP nie jest otwarte, tfu, tfu, co za
rasistowska organizacja!
>
> Dominik Jan Domin
>
Dominik!
Wlasnie istota tego sporu nie jest to, czy wszystko zmieniac. Ale czy
zmieniac jedna, konkretna rzecz. W postulatach o dwie roty jest taka
przeslanka (w przynajmniej nikt nie twierdzil inaczej), ze pozostale
wartosci zostaja bez zmian.
Jesli dla ciebie wszystko jedno, czy zmieniac boga, czy piwo, to odnosisz
sie zapewne do argumentu juz tu podnoszonego, ze PH+P jest stale,
niezmienne i jakalwiek zmiana doprowadzi do relatywizmu i moralnej
degrengolady.
Wydawalo mi sie, ze juz mowilismy, ze nie. Bo skoro tyle razy sie
zmienialo, w szczegolnosci w PRL, a Twoje harcerstwo i wielu innych
srodowisk nie pograzylo sie piekle, to znaczy, ze nie jest tak zle. Zauwaz
tez, ze wprowadzenie dwoch rot Twojemu swiatopogladowi w niczym nie
przeszkodzi, tylko co najwyzej podniesie poprzeczke. Czyli Dominik bedzie
wierzyl i nikt mu tego nie zabroni, a przyjmiemy Tomka, ktory choc na
razie nie uwierzyl, to moze ogladajac Dominika "w akcji" zainteresuje sie
"sprawa" i gdy zostanie instruktorem, to z "wlasnej, nie przymuszonej
woli" do zobowiazania doda "tak mi dopomoz Bog", ku uciesze Dominika i
wszystkich zgromadzonych ;).
I tak jak chcemy, zeby od nowosci Tomek zadeklarowal, ze "ma szczera wole
nie pic piwa", tak nie chcemy, zeby sie jednoczesnie deklarowal, ze "ma
szczera wole sluzyc" czemus, w istnienie czego nie wierzy.
Zauwaz, ze pozostale deklaracje odnosza sie do zajwisk "materialnych",
pojetych w ramach racjonalnego umyslu, a sprawa Boga, jak sam mowiles -
odnosi do sfery pozamaterialnej, ktorej nie da sie ogarnac racjonalnym
umyslem (a przynajmniej trudno). Dlatego wlasnie trudno na wstepie wymagac
owego "ogarniecia".
Mam nadzieje, ze roznice miedzy piwem a Bogiem przedstawilem dostatecznie
jasno.
A przy okazji sprawa wiary dzieci jest ciekawa nie tylko w kontekscie
harcerstwa. Jesli dziecko od malenkosci mowi: "wierze" i jego wiara sie
rozwija, to jest ok. Ale jesli dziecko pyta: "Co ten ksiadz tam podnosi za
ciasteczko?", to co mu powidziec?
Szczerze pytam, bo dzieci nie mam.
Jak zmusic dziecko do wyznania "wierze"? Czy wystarczy mu to "wgrac",
przez powtarzanie codzienne w modlitwie? Jest roznica miedzy mowieniem,
co jest dobre, co jest zle, rob tak i tak, nie rob tego i owego a
powiedzeniem "uwierz!". "Zrob" a "uwierz". Latwiej chyba zrobic, niz
uwierzyc...
Admiral
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj