[Czuwaj] DJD a Sevin

Dominik Jan Domin djdomin w biol.uni.torun.pl
Śro, 31 Maj 2006, 14:08:24 CEST


----- Original Message ----- 
From: "Bartek Szumski" <szumyk w poczta.onet.pl>
To: "Lista dyskusyjna harcerek i harcerzy." <czuwaj w listy.czuwaj.net>
Sent: Tuesday, 30 May 2006 20:45
Subject: [Czuwaj] Niezwykłe spostrzeżenia Szumyka c.d. czyli replika

>> Jak odniesiesz sie do stwierdzenia, ze jezeli akceptuje sie w pełni etykę 
>> chrześcijańską, to nieco dziwnym jest zamknięcie na poszukiwanie Boga?
>
> To wy mnie "zamykacie" na poszukiwanie Boga. Ja takiego założenia nigdzie 
> i nigdy nie przyjmowałem.

Nie, my Cię nie zamykamy. Nie zabraniamy Ci składac Przyrzeczenia "słuzbie 
Bogu". A wręcz uważam (uważamy), że tak należy czynić, zaś nie wolno 
dopuszczać do zamykania sie na poszukiwanie Boga.

>> a przy okazji: Jak myslisz - ilu niewierzacych wyznaje moralność 
>> chrzescijanską?
>
> Jak wyżej - uważam że statystycznie więcej niż wśród wierzących :)

No to chyba potrzebujemy badania, bo ja uważam - na podstawie obserwacji - 
że wręcz przeciwnie.

>> Pisanie "Aha - mnie nadal bliżej do Kamińskiego niż do ojca Sevina" to 
>> pustosłowie, ktore niewiele wnosi do dyskusji. Wszystkim bowiem jest 
>> blizej do Kaminskiego niz do Sevina.
>> olek
>
> Wszystkim na pewno nie - nie wiem jak tobie ale DJD na pewno bliżej do 
> Sevina i oczywiście z założenia wszystkim instruktorom ZHK Zawisza.

Ciekawa koncepcja.

Masz moze jakieś prace Sevina w wersji elektronicznej, aby mi podeslać i 
abym mógl zweryfikować? Nigdy nic nie czytałem o. Sevina, w odróznieniu od 
hm. Kamińskiego. Choćby z tego względu bliżej mi do hm. Kamińskiego, ale 
skoro twierdzisz inaczej, zapewne masz rację (ostatnio w jednje dyskusji mój 
harcerz powiedział mi, ze mam identyczne poglądy jak pewien profesor z KUL - 
być może, ja wypowiedzi tamtego nie czytałem, ale nie wykluczam zbieżności 
poglądów).

> A teraz powiem coś co mi kiedyś dało do myślenia. Mój starszy przyjaciel 
> bardzo wierzący i praktykujący katolik powiedział mi że: "... on 
> współczuje ateistom i wydaje się mu że oni w temacie duchowym mają dużo 
> gorzej. Katolik jak zgrzeszy to idzie do spowiedzi wypełnia pokutę i 
> wierzy że Bóg mu wybaczy, ateista jest zawsze sam na sam ze swoim 
> sumieniem". Może dlatego tak wielu ludzi na łożu śmierci wraca do wiary i 
> Boga.

Hm... zgadzam się z tym człowiekiem. Ba, móglbym to rozwinąć, ale po co?

DJD 



Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj