[Czuwaj] Normy moralne: przypadek Holandia
Krzysztof Ludwig
krzysiekl w interia.pl
Śro, 31 Maj 2006, 15:48:38 CEST
----- Original Message -----
From: "Dominik Jan Domin" <djdomin w biol.uni.torun.pl>
>
> "Normy moralne - sa nam dane czy sami je ustanawiamy" - to tytuł pracy na
> Olimpiadę Wiedzy Filozoficznej, w której kiedyś startowałem. Zagadnienie
> wciąż i wciąż aktualne.
Jeśli pisałeś kiedyś pracę na ten temat, to zapewne wiesz, że normy moralne
się zmieniają.
I jeśli uznasz, że pochodzą od Boga, to znaczy, że Duch Święty non stop w
nie ingeruje. A w takim razie musimy sami, posługując się sumieniem (i
ewentualnie opinią Kościoła, czy ludzi naszym zdaniem mądrzejszych),
korzystając z wolnej woli, dokonywac wyboru.
Czyli i tak odpowiedzialność za decyzje spada na nas.
Dość często normy moralne przestają istnieć w rozumieniu społeczeństwa i
Kościoła także (mogę dać dziesiątki przykładów: nie pozwolisz żyć
czarownicy; nikt, kto ma zgniecione jądra lub odcięty członek, nie wejdzie
do zgromadzenia Pana; niebędziesz się zbliżał do kobiety, aby odsłonić jej
nagość, podczas jej nieczystości miesięcznej, albo w Nowym Testamencie: czy
wypada, aby kobieta z odkrytą głową modliła się do Boga? Czyż sama natura
nie poucza nas, że hańbą jest dla mężczyzny nosić długie włosy, itd.).
Za to pojawiają się nowe normy: pedofilia jest złem, korupcja jest
niedopuszczalna, łamanie przepisów jest nieetyczne, bicie dzieci, aborcja,
itd.
Chyba, że jedyną normą moralna, jest "nie czyń drugiemu, co tobie nie miło"
(znana już w egipskim starym państwie). I została dana przez Boga a my ją
dostosowujemy do czasów i okoliczności.
> Wyżej - najnowsze doniesienie z Onetu.
>
> Normy moralne, wg których wychowujemy w ZHP - są nam dane czy sami je
> ustanawiamy?
>
> Czy propozycja owej nowej partii holenderskiej - to dobro, czy zło? Jak to
> ocenić?
Jak wyżej.
Chociaż wydaje mi się, że to jakiś niesmaczny żart.
Choć mnie rozbawił tylko pomysł z darmowymi przejazdami koleją dla
wszystkich.
> Jako harcerzowi scyzoryk mi się w kieszeni otwiera i kałach sam się
> odbezpiecza. A może nie mam racji? Wszak granica lat 16 (w Polsce 15) jest
> ustanowiona sztucznie przez człowieka. Patrząc sie na dawne kultury -
> zakazu takowego nie było.
Co to znaczy dawne (!!!) kultury?
Kodeks kanoniczny ustala obecnie granicę na 14 lat (chyba, że prawodawstwo w
danym kraju jest surowsze - tak jak u nas).
Chrześcijaństwo generalnie trzymało się granicy 12 lat.
Od stosunkowo niedawna uważamy (przynajmniej ja, może nas natchnął Duch
Św. - nie wiem), że jest to krzywdzenie dziecka.
> Narkotyki? Zakaz to też pomysł XIX - XX wieczny. Mądry czy nie? Słuszny -
> czy nie?
>
> Wiem, że zostane zignorowany, ale moja propozycja:
>
> Porozmawiajmy o normach moralnych. Nie o tym, jakie one są w ZHP i co mnie
> obowiązuje zgodnie z PiPH, ale o tym, jak rozpoznać dobre i złe normy. Po
> czym to określić. No i skąd się biorą - są nam dane czy sami je
> ustanawiamy?
> Szczególnie licze (wiem, zapewne moge sobie liczyć) na rzetelną i długą
> wypowiedź osób, kóre bynamniej nie podzielaja mojego zdania, które jest
> takie: "Podstawowe normy sa nam dane przez Boga i mamy je przestrzegać, a
> nie dyskutować nad ich słusznościa czy też je zmieniać".
>
> Pozdrawiam
>
> Dominik Jan Domin
> (wstrząśnięty treścią artykułu, jak wyżej)
Chyba powinienem coś poczytać z etyki :) Żeby móc kompetentnie zabierać
głos.
Mam tylko jedną myśl - fajnie by było, gdyby jakiś Bóg zesłał nam normy
moralne jasne i proste. Takie, które by nie wymagały interpretacji,
wykładni. I niezmienne. Takie, których nie trzeba by było rozważać w swoim
własnym sumieniu, czy poddawać pod głosowanie...
Pozdrawiam!
Krzysiek
ps. a każdego, kto stawia sobie wróżbę, należy ukarać śmiercią :)
----------------------------------------------------------------------
INTERIA.PL dla kobiet... >>> http://link.interia.pl/f193b
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj