[Czuwaj] Tak przy okazji testów na milczenie listy
Darek Brzuska
brzuska w mp.pl
Wto, 14 Lis 2006, 19:44:16 CET
Ponieważ lista milczy, a ja mam chwilę wolnego na pisanie, może Was zabawi
parę anegdotek z życia wziętych.
W sobotę, 11-go, nasz hufiec miał grę z okazji Święta Niepodległości.
Właściwie był to bieg, nie gra, ale ja nie o tym.
Puściłem w Warszawę patrole z mojej drużyny, pod opieką przybocznych,
zobaczyłem jak sobie radzą i miałem trochę czasu. Ponieważ mój brat,
Marcin, pomagał organizatorom w logistyce, dołączyłem się. Między innymi
stawialiśmy namioty - zaplecze dla mety imprezy na trawnikach przy teatrze
"Komedia" na Żoliborzu w Warszawie.
Spostrzeżenia i wrażenia:
Postawienie namiotu (typu "dziesiątka") na trawniku w środku miasta, gdzie
spaceruje ludność wraz ze zwierzakami, jest zadaniem wymagającym bardzo
dobrego zmysłu obserwacyjnego i bardzo wyczulonego węchu. Jakimś cudem
namioty nie zostały usmarowane, tym, no, wiecie czym. Nasze obuwie nie
miało takiego szczęścia.
Jeden pan wyraził przychylne zainteresowanie naszą działalnością i żal, że
namioty nie będą stały przez całą zimę.
Jedna pani przyjęła za pewnik, że namioty to lokal komisji wyborczej, i
koniecznie chciała oddać swój głos. Mieliśmy sporo kłopotu z przekonaniem
sympatycznej starszej damy, że dziś jest sobota a wybory są dopiero
następnego dnia, i z całą pewnością nie pod namiotami. Patrzyła się
wzrokiem pełnym niedowierzania i odeszła chyba nie do końca przekonana...
Jeden pan, w stanie wskazującym na długotrwałe i obfite raczenie się
etanolem, przypałętał się pod koniec i zaczął zawracać głowę młodszej
kadrze instruktorskiej. Zabawiłem się w bufor, odciąłem pijaczka od
młodzieży i sam słuchałem jego żalów, spostrzeżeń i refleksji. Słuchajcie!
Przestrzegał ciszy wyborczej! Ani słowa o polityce! A jaki wyedukowany.
Znał na przykład słowo "jurysdykcja". Tak, kochani. Kto z Was ma taki
zasób słownictwa?
Z drugiej strony dał także dowód znajomości kultury masowej, bowiem
opowiedział mi "najśmieszniejszy", z pewnością znany Wam dowcip harcerski
pod tytułem "czy jest druh Boruch" Ale ja postanowiłem nie rozumieć i nie
zmieniłem wyczekującego wyrazu twarzy, grzecznie czekając na nieistniejący
ciąg dalszy. Mina pijaczka, z nastawionej na obleśne rechotanie, po chwili
krępującej ciszy trochę zrzedła.
Na zakończenie koleś wycenił mój wiek na 22 lata (no, no, mam 22 lata i
córkę w gimnazjum, wcześnie zacząłem), uścisnęliśmy sobie dłonie, życzyłem
mu dobrego dnia oraz wszelkiej pomyślności, po czym facet oddalił się po
sinusoidzie w dal siną.
BTW. Istnieje może jakaś sprawność, projekt starszoharcerski, albo inny
znak służby poświęcony rozmowom z pijaczkami? Czy mogę wyrazić chęć
zdobycia / zrealizowania czegoś takiego? Nabywam coraz większego
doświadczenia.
Czuwaj!
Darek Brzuska
drużynowy
254 Warszawska Drużyna Harcerska "Matecznik" im. Janka Bytnara "Rudego"
Hufiec ZHP Warszawa-Żoliborz
--
Używam programu pocztowego Opery: http://www.opera.com/mail/
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj