[Czuwaj] Weselic sie...

[Marcin Bednarski]

Dnia środa 29 listopada 2006 11:24, Rafal.Suchocki w pse.pl napisał:

> Pomijając już aspekt harcerski, to przykład wesela w Kanie Galilejskiej
> pokazuje, iż i chrześcijanom nieobcy jest alkohol na weselu. ;-) I decyzję
> o braku alkoholu na weselu trąci mi donkiszoterią.

A ja byłem na dwóch takich weselach. Obydwa prowadził znajomy, po ukońćzeniu 
podobnego szkolenia. Na jednym nie było w ogóle alkoholu, a na drugim tylko 
wino. Było naprawdę fajnie i jak słusznie zauważył Kocek (wodzirej), jak 
ciągle się coś dzieje, to nie ma kiedy się napić. Topicie na weselu często z 
nudów jest.

>Nie narzucałbym jednak jej innym. Nie wiem też czy chciałbym w tak 
>szczególnym dniu, wywoływać dla tak nieistotnej sprawy niepotrzebne 
>konflikty. Aby coś udowodnić? Oczywiście, że goście bawiliby się dobrze też 
>i bez alkoholu, ale  mojej rodzinie (jak i w każdej) są osoby, z różnych 
>środowisk i grup społecznych i taka decyzja wywołała by niepotrzebne 
>zamieszanie.

Ależ zajechało śmierdzącym konformizmem ;) Ja z tego samego powodu ("że to 
szczególny dzień") skłoniłem się do zupełnie innej postawy: Wszystkie 
ustalenia podejmowałem jedynie ze swoją obecną małżonką, bo DLA NAS, to był 
tak ważny dzień, że absolutnie nie chciało mi się wykonywać jakichś durnych 
podrygów, żeby zadowolić pociotków. Mój ślub, to nie przedstawienie, a oni to 
nie klientela, żeby spełniać ich zachcianki.

-- 
Czuwaj!

parasol
-----------------------------------------------------
Marcin Bednarski  parasol(at)harcerstwo.net
Namiestnik harcerski Hufica ZHP Warszawa-Żoliborz
http://arkadia.wawrzyszew.net
-----------------------------------------------------
Nie wolno kaniać się okolicznościom,
A prawdom kazać by za drzwiami stały (Cyprian Norwid)
-----------------------------------------------------