[Czuwaj] O naprawie ZHP - wizja g00rka a moja

czesiek.harcerstwo czesiek w harcerstwo.net
Pon, 2 Paź 2006, 09:42:39 CEST


----- Original Message ----- 
From: "Darek Mołodecki" <miki w miki.jdm.pl>
To: "Lista dyskusyjna harcerek i harcerzy." <czuwaj w listy.czuwaj.net>
Sent: Monday, October 02, 2006 9:05 AM
Subject: Re: [Czuwaj] O naprawie ZHP - wizja g00rka a moja


> skreslic  z listy  obecności na  mapie  Polski.
> >
> > To nie jest Darku takie kolorowe. Ludzie, którzy przyjeżdżają do dużych
> > miast na studia w sporadycznych przypadkach podejmują się służby tutaj.
> > Gdyby tak było, lepiej wyszliby na tym wszyscy - bo z płynnością
harcerską
> > łatwiej się wraca do domu i działa znów. A tymczasem najczęściej
> > przerywają działalność właśnie w tym momencie.
> > I na to też nie ma wpływu. W Warszawie nie działa 10 prężnych
> > drużyn/kręgów wędrowniczych/akademickich skupiających młodzież-studentów
> > przyjezdnych, choć podejrzewam, że z samych instruktorów by się
uzbieralo.
> > Sporadyczne przypadki zgłaszają się do hufców.
> >
> > I to jest jeden z głównych momentów odchodzenia kadry z organizacji..
> > Pozdrawiam
> > Anka
> >
> Czyli  wyglada,że tez tu mamy  braki   w programie  skierowanym  dla tej
> grupy  instruktorów/ studentów/ przyjezdnych  , że nam uciekają . Może
> jakis badania  trzeba by  zrobić  i sprawdzić  dlaczego  nie  działaja w
> kręgach  akademickich . Za moich  czasów  w kregach  działali nie tylko
> przyjezdni  ale też i  miejscowi , którzy  pomagali  sie  adoptowąc  w
nowym
> srodowisku  i  wykorzystywać  ich  do pracy  w  swoich  srodowiskach.
>
> darek

Prawdopodobnie jest to związane także z brakiem
"działań przygotowawczych" do "szoku przejściowego".
W pewnym stopniu jest to porównywalne (tylko proszę bez wiwisekcji ;-)))  )
do sytuacji wspomnianej przez g00rka, czyli "za życia" i "po życiu".
Praktycznie wystepują 2 sytuacje:
- całkowity zanik działalności harcerskiej
- mniej lub bardziej śladowe kontakty  z dawnym środowiskiem.

Brak jest wcześniejszych kontaktów ze środowiskami w których
dany instruktor/wędrownik mógłby kontynuować działalność.

Trodno mi ocenić na ile ma tu wpływ negatywne nastawienie
"szefów" ich dotychczasowych srodowisk.

Tylko że trzeba pamiętać że ilość instruktorów "z odzysku"
którzy wznowią działalność "po powrocie",
Na pewno ma związek ze stopniem "aktywności harcerskiej"
podczas studiów.

I jeszcze jedno. Jest faktem że duże miasta "wsysają"
większość studentów z małym miast i wsi.
Ale to że większość nie oznacza że wszystkich.
Co się dzieje z tymi co wracają ?

Czesław



Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj