Re: [Czuwaj] Trzeźwość

czesiek.harcerstwo czesiek w harcerstwo.net
Śro, 4 Paź 2006, 15:27:43 CEST


----- Original Message ----- 
From: "Seascout" <seascout w go2.pl>
To: "'Lista dyskusyjna harcerek i harcerzy.'" <czuwaj w listy.czuwaj.net>
Sent: Wednesday, October 04, 2006 2:26 PM
Subject: RE: [Czuwaj] Trzeźwość


>  9,5 punktu PH jest pozytywne, a pół punktu zakazuje czegoś.
> Dlatego, dochodzę do wniosku, że mówienie "masz być abstynentem"
> to zakazywanie picia. Abstynentowi NIE WOLNO pić.
>
> Mówienie "masz być trzeźwy" to pewien nakaz postawy.
> Trzeźwość to przyjęcie pewnej postawy przy możliwości wyboru.
> Osobie, dla której wartością jest trzeźwość WOLNO pić
> i od niej zależy co zrobi z tym wyborem.

Z uporem "maniaka" dzielisz 10 pPH.
Ten punkt jest całością. Jest jak najbardziej pozytywny
bo dotyczy WSTRZEMIĘŹLIWOŚCI

Ponizej pozwolę sobie zacytować komentarz do 10 pPH
autorstwa Wojtka Hausnera.
Ze względu na swoja obszerność niezbyt nadaje się dla
harcerzy ale dla instruktorów jak najbardziej.

Czesław
==================================
X.
Harcerz jest czysty w myśli, mowie i uczynkach, nie pali tytoniu,
nie pije napojów alkoholowych.
Harcerka jest czysta w myśli, mowie i uczynkach, nie pali tytoniu,
nie pije napojów alkoholowych.

Problemu czystości i wstrzemięźliwości dotyczy ostatni punkt Prawa
Harcerskiego. Jego realizacja natomiast stanowi punkt wyjścia do
kształtowania harcerskiego stylu życia;
punkt wyjścia, a nie jego wyłączną treść. Wymaga od nas dyscypliny,
samokontroli i pracy nad sobą. Wymaga od nas czystości obyczajów.
Wymaga od nas dobrych obyczajów, bo one są fundamentem
rodziny, narodu, państwa. Jan Paweł II na spotkaniu z młodzieżą w 1987 roku
w Gdańsku, na Westerplatte mówił o naszych "prywatnych Westerplatte",
placówkach których nie możemy opuścić chociaż inni tego by od nas
oczekiwali,
taka byłaby moda, tak pisano by w kolorowych czasopismach.
Oczywistą jest szkodliwość dla zdrowia picia alkoholu, palenia tytoniu,
używania narkotyków, poddawania się innym nałogom które czasem w sposób
zaskakujący przynosi rozwijająca się cywilizacja.
Przestrzeganie zasady abstynencji bywało osią sporu w harcerstwie
i jest niezmiennie, trwale miernikiem "harcerskości". Już w roku
1912 o tę zasadę poróżnili się instruktorzy skautowi wywodzący się z
"Zarzewia"
z tymi z "Eleusis". Kręgi Instruktorów Harcerskich im. A. Małkowskiego,
które w latach 1980-1981 podjęły przewodnictwo w odrodzeniu ruchu
harcerskiego wezwały do przestrzegania tej zasady. Na instruktorskich
lilijkach pojawiła się "dziesiątka", symbolicznie nawiązująca do ostatniego
punktu Prawa ale przecież będąca wezwaniem do
bezwzględnego przestrzegania pozostałych dziewięciu. Złamanie zasady
abstynencji jest dla wszystkich widocznym znakiem lekceważenia
Prawa Harcerskiego i podważa wiarygodność i prawdziwość
naszego Przyrzeczenia Harcerskiego. W przypadku instruktora jest to nie
tylko niewychowawcze, ale także jest zgorszeniem i zakwestionowaniem jego
postawy
i posługi; a instruktor ma dawać dobry przykład i być dla wszystkich
harcerzy nauczycielem i
wychowawcą.
Wielu ludzi, usłyszawszy o wymogu "czystości", uśmiecha się uznając go za
znak wstecznictwa, archaizmu, braku nowoczesności, próg oddalający nas od
społeczeństw rozwiniętych. Nic bardziej błędnego.
Jeżeli opieramy się na etyce i moralności chrześcijańskiej to
trudno jest dyskutować z taką argumentacją. Bo jeżeli ktoś rozumie
nowoczesność jako obniżanie wymagań to właśnie reprezentuje
"moralny ciemnogród". Wielu światłych ludzi w kręgu łacińskiej
cywilizacji (czyli tej nam najbliższej) szansę dla Europy widzi w moralnym
odrodzeniu.
Czystość umacnia wierność i przedkłada potrzebę miłości
ponad potrzeby doznań osobistych. Nasza czystość nie dotyczy jedynie
prymitywnie rozumianego i przedstawianego życia seksualnego.
To także uczciwość myśli, czystość słowa, to zdrowie fizyczne i psychiczne.
To odpowiadająca takim wymaganiom hierarchia wartości,
a nie spłycanie życia przez zabijające człowieczeństwo rozrywki.
Nie można w tym momencie pominąć niezwykłych rozważań Jana Pawła II
zawartych w tomie
"Mężczyzną i niewiastą stworzył ich", z których tutaj tylko jedno zdanie:
Ciało ludzkie, jego płciowość, jego męskośći kobiecość, jest w samej
tajemnicy stworzenia nie tylko źródłem płodności i prokreacji, tak jak w
całym porządku natury. Jest w tym ciele "od początku" zawarta
właściwość"oblubieńcza", czyli zdolność wyrażania miłości, tej właśnie
miłości, w której człowiek osoba staje się darem, i spełnia sam sens swego
istnienia i bytowania poprzez ten dar.
Polskie doświadczenie historyczne wskazuje jak poprzez propagowanie
"używania uciech tego świata", ułatwienia w dostępie do alkoholu można
podkopywać niezawisłość i tożsamość, niszczyć rodzinę i człowieka. Groźba
zatracenia w alkoholu i narkotykach jest aktualna, a w zgiełku rozmaitych
pseudo-idoli realna. Dla harcerzy oczywistym powinno być utrzymanie i
propagowanie postawy zdecydowanie przeciwnej spożywaniu alkoholu i
narkotyków. Nie rozstrzygają
one żadnego z dotykających nas osobistych problemów, a dodają wiele nowych,
zdecydowanie
bardziej niebezpiecznych. Jeżeli ktoś nosi krzyż harcerski i uważa, że
"prywatnie" takie "głupoty" go nie
dotyczą to droga jest jedna - zdjęcie munduru, zdjęcie harcerskiego krzyża.
On wybiera inny styl życia.
Ze wszystkich punktów w wychowaniu chłopca najtrudniejszym i jednym z
najważniejszych jest punkt dotyczący higieny seksualnej. Ciało, umysł i
dusza, zdrowie, moralność i charakter, wszystko to wchodzi w grę w tej
sprawie [Bi-Pi].
Przewrót kulturowy jaki nastąpił w drugiej połowie XX wieku, a który
przejawił się m.in. w sferze moralnej, sprawia,
że na sprawy wychowania mężczyzny i kobiety musimy spojrzeć w sposób
szczególnie uważny.
Niestety często problem ten jest pomijany w wychowaniu harcerskim. Sprawy
nie załatwiają odrębnie działające drużyny harcerek i drużyny harcerzy.
Potrzebna jest współpraca drużynowych.
Mężczyzną ani kobietą nie staje się człowiek przez doświadczenia seksualne.
Tak jak nie staje się bardziej dorosłym paląc papierosa, pijąc piwo, czy
zapalając skręta marihuany. Dorosłym stajemy
się dojrzewając do dobroci, do wierności, do uczciwości - wreszcie do
miłości.
Czy można w tym miejscu nie wspomnieć słów Ojca Świętego wypowiedzianych na
Castel Gandolfo 1 września 1996 roku m.in. do instruktorów i instruktorek
ZHR, że naród, który zabija własne dzieci jest narodem bez przyszłości, a w
konsekwencji udziału ZHR w październikowych Narodowych Marszach w Obronie
Życia.
Jeżeli powrócimy myślą do postaci dawnych rycerzy i ich szacunku do kobiet,
to chcąc stać się współczesnym rycerzem, należy wszystko czynić w sposób
czysty. Bez szacunku nie stworzymy obrazu dziewczyny, kobiety opartego o
przyjaźń, o miłość. Miłość między mężczyzną a kobieta jest często związana z
pożądaniem, lecz cechą właściwą człowiekowi jest
opanowanie wyobraźni, opanowanie języka, opanowanie uczynków - jest
konieczność ciągłej samokontroli.
Tylko w ten sposób będziemy uznawać godność drugiej osoby.
Tylko tak dojdziemy do
założenia dobrej rodziny i dalej będziemy w tej rodzinie żyć. Przy
rozważaniu problemu czystości wkraczamy w sferę uczuć dwojga ludzi, a
ponieważ powinny one prowadzić do trwałego połączenia w małżeństwie,
wymagają szczególnej delikatności i rozwagi.
Harcerka, harcerz jest czysty w mowie: nie kłamie, nie obraża innych ludzi,
nie przeklina.
Przekleństwa używane podczas zabaw sportowych, w pracy, w rywalizacji,
świadczą o braku poczucia własnej godności, a także braku szacunku dla
innych.
Niedopuszczalne jest używanie przekleństw przez instruktorów. Rzecz dotyczy
zarówno chłopców jak i dziewcząt.
Harcerka, harcerz musi być sprawny, musi uczestniczyć w sportowych zabawach
i zawodach, musi dbać o swoje zdrowie, musi poznawać swój organizm. Harcerze
i harcerki mogą dawać przykład - codziennej czystości, sprawności fizycznej,
wycieczek. Na wysokim poziomie realizujemy próby na sprawności
samarytańskie, sportowe i turystyczne, tworzymy
harcerskie kluby sportowe, dbamy o mundur i wygląd zewnętrzny.

hm Wojciech Hausner


==================================




Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj