[Czuwaj] o piciu z innej beczki :)
Andrzej Rolewicz
harc38 w op.pl
Śro, 4 Paź 2006, 17:41:05 CEST
Próbowałem śledzić maile, ale przybywają szybciej, niż nadążę czytać...
Wyczytałem opinie, że abstynencja jest jakąś wartością samą w sobie.
Innymi slowy: chcemy, aby harcerze nie pili wcale (co zrozumiałe)
natomiast chciałbym polemizować ze zdaniem któregoś przedmówcy,
że najlepiej, aby nie pili wcale również w swoim dorosłym życiu.
Chciałbym zapytać jaka jest podstawa takich twierdzeń - o ile ktoś takie przekonania podziela ?
teraz krótko moje stanowisko:
jestem zwolennikiem calkowitej abstynencji nie tylko do 18 roku życia.
wydaje mi się, że nieumiarkowane spożycie alkoholu jest wielkim problemem wśród pełnoletnich - np studentów i uważam że 18 lat nie jest żadną sensowną granicą.
Nie uważam, ze alkohol jest zły. W koncu Biblia - dla większości z nas podstawa naszej etyki stwierdza że są dobre strony w spożywaniu - umiarkowanym - alkoholu
Jezus - dla wielu z nas największy autorytet moralny - nie był abstynentem. Również wówczas byli tacy, którzy się upijali i to jest wyraźnie potępione. Natomiast umiarkowane używanie alkoholu jest w Piśmie Świętym zalecane.
Chciałbym, aby moi harcerze powstrzymali się od używania alkoholu do momentu, aż założą własne rodziny. A i wówczas - aby się nigdy nie upijali.
Andrzej.
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj