[Czuwaj] Re: Paczka Czuwaj, Tom 24, Numer 50

Ewa Gąsiorowska ewa w nautilius.pl
Wto, 24 Paź 2006, 07:59:07 CEST


Moj drogi przyjaciel DJD napisał:
"Wielu uzyskało wykształcenie, wielu nauczyło sie pisac i czytać... Z 
drugiej 
zaś strony moja rodzina po kądzieli biedowała, bo zostali sklasyfikowani 
jako kułacy - mieli pół ha lasu (z zakazem korzystania z niego) w ramach 
gospodastwa... które dostali jako "mienie poniemieckie" od tego samego 
państwa na ziemiach odzyskanych (dzięki tym samym fajnym koleinom losu 
musieli uciekac z ojcowizny, hen na wschód od Lwowa)..."

Moja Babcia, rocznik 1908, która w czasie II WS cudem uciekła z pacyfikacji 
na Zamojszczyźnie i Dziadek, rocznik 1909, złapany w łapance w Warszawie, 
UCIEKŁ z pociągu do Oświecimia, potem partyzant w Lubelskich lasach, potem 
zołnierz AL - dostali po wojnie od panstwa gospodarstwo na tzw. Ziemiach 
odzyskanych, ale po dwoch latach się go zrzekli, bo Dziadek nie chciał 
chorować na nienawiść do resztki Niemców, która jeszcze tam została. Babcia 
i Dziadek byli całe życie robotnikami. Babcia miała 3 klasy szkoły 
powszechnej. Mama ma 2 fakultety - ekonomia i dziennikarstwo - i mówi po 
angielsku, rosyjsku i rozumie niemiecki. Ojciec był w Solidarnosci w latach 
80, ale nie robi dzisiaj z siebie kombatanta. Wtedy w to wierzył, pamiętam 
stan wojenny, kiedy nosiłyśmy Mu z Mamą termos z zupą, bo zimno było, a 
mimo wszystko na styropianie się nie śpi komfortowo. 
**
Drugi Dziadek odmówił użyczenia domu esbekom, ktorzy chcieli obserwować 
sąsiada. A Babcia podpisała volkslistę, bo w 1941 roku została sama z 
rocznym dzieckiem, bez środków do życia.  
**
O czym to wszystko świadczy dzisiaj?
Nie śmiem oceniac decyzji ludzi, którzy żyli w PRL. Sama w nim żyłam. I mam 
zrobione zdjecie w podstawówce, w czapce górnika. 
Bo o czym to swiadczy...
**
Każdy ma swoją historię, każdy dokonywał swoich wyborów. 
Dzisiaj łatwo to widzieć w kolorach czarno - białych, jednych skreślać, z 
innych robić bohaterów. 
**
Dzisiaj też trzeba mieć odwagę, żeby dobrze żyć. 
**
Nie wiem, czemu służy dyskusja o ocenie czyjejś "lewicowości" czy 
"prawicowości" - choć, jak ktos juz tu zauwazył, w Polsce te pojęcia są 
zupełnie pomieszane. 
**
Mam lewicowe poglądy, liberalne też, trochę patriotyczne i prorodzinne, 
uważam się w dodatku za feministkę - i co? 
Wierzę w wolność człowieka i w to, ze weżmie za siebie odpowiedzialność. 
Nienawidzę polowań na czarownice. 
To niezgodne z Prawem harcerskim?

Pozdrawiam

Ewa



www.visennae.grono.net
www.fotonacja.pl


Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj