[Czuwaj] Re: Zjazd Choragwi Lubelskiej

Piotr Giczela piotr.giczela w zhr.pl
Pon, 30 Paź 2006, 08:55:19 CET


Witaj Janusz,

W Twoim liście datowanym 30 października 2006 (08:20:23) można przeczytać:

> Od dłuższego czasu piszę, że w ZHP panuje bajzel.
> Jaką organizacja jest ZHP ? Taki opis zjazdu jest typowy dla większości
> zjazdów, czy to hufców czy chorągwi. Takich mamy przedstawicieli.  
> Demokracja w ZHP to... żadna demokracja. Tu nic nie działa. W różnych
> miejscach Polski potworzyły sie grupki wzajemnej adoracji trzymające  
> władzę i w każdy skuteczny (często niedopuszczalny) sposób niszczące  
> wszelką inicjatywę oddolną.

[ciach]

>  Od dłuższego czasu zastanawiam się czy nie należałoby dodać
> w Wikipedii - ZHP organizacja, mieniąca się harcerską, przygotowująca do
> życia przy pomocy skręcania kręgosłupów moralnych i pozbawiania wiary.
> Co na zjeździe zrobił Przewodniczący ZHP? Jestem w stanie sobie wyobrazić
> rozczarowanie ludzi którzy czekali na jakąś reakcję autorytetu...

[ciach]

>  Przedstawiciel chorągwi
> odwrócił się tyłem i udawał że nic nie słyszy, jeden syf.
> Coraz częściej dochodzę do wniosku że tu sie po prostu nie da nic zmienić
> wprost. Trzeba wychować dużą ilość młodych instruktorów, w oddaleniu od
> zgnitych części ZHP, dopiero oni zrobią porządek. Powtórka z KIHAM-u?

> Pozdrawiam

> Janusz Sikorski

Szczerze współczuję Wam wszystkim, którzy rzeczywiście chcą działać w
harcerstwie, bo ideały, które nam przyświecają są dla Was ważne.
Przeglądam z uwagą CZUWAJA i z przerażeniem czytam o tych wszystkich
historiach, które Was bulwersują, a na które nie zwraca uwagi nikt z
władz ZHP. Nie zwraca i nie zwróci. To gorzkie, smutne i przykre. Ale
niestety prawdziwe.
Żadna to satysfakcja, raczej potwierdzenie tylko słuszności decyzji,
jaką na przełomie lat 80. i 90. podjęło grono instruktorów z
niezależnych już organizacji oraz spore grono działających jeszcze w
ZHP, że tę organizację trzeba opuścić, bo nie da się w niej pracować i
wychowywać normalną metodą harcerską. Potem przez lata pojawiały się
zarzuty, że uciekliśmy jak szczury z tonącego okrętu. No cóż, my
odeszliśmy, ale Wy i Wasi poprzednicy zostali. Minęło już prawie 20
lat złudzeń. Teraz i Wam moi przyjaciele z ZHP opada zasłona z oczu...
ZHP nie jest do naprawienia, gdyż nie tyle nie ma w nim ludzi
ideowych, bo wiem, że są, ale za dużo jest bezideowców, którzy
znajdują poklask wśród starszych, ale i młodszych instruktorów, którym
nie podoba się droga per aspera ad astra, którzy nie szanują w
codziennym życiu, którzy zatracają w ten sposób skautowy charakter ZHP
i zatracać będą zawsze.
Powtórzę retoryczne pytanie Janusza Sikorskiego: Powtórka z KIHAM-u?
I dodam własne: Nowy "ZHR"?

-- 
Pozdrowienia,
phm. Piotr Giczela HR
1 Łukowska Drużyna Harcerzy "Młody Las"
im. Ks. gen. S. Brzóski



Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj