[Czuwaj] osobowość prawna hufców

Andrzej Rolewicz harc38 w op.pl
Wto, 31 Paź 2006, 10:16:43 CET


może ktoś boi się, że osobowość prawna to za duża odpowiedzialność jak na hufiec, dlatego chcę przytoczyć pewne wspomnienia - posluchajcie dziadka, młodzi ! :)
pracowałem w dużej szkole - ok 1000 uczniów, organizowaliśmy dożo wycieczek i zawsze jakieś 250 osób miało ważne legitymacje PTTK. Gdzieś (pewnie w statucie:) przeczytałem, że do powolania odrębnego oddziału potrzeba minimum 150 członków.  Dużo się nie zastanawiając zrobiliśmy po lekcjach zebranie członków PTTK, zaprosiliśmy kogoś z zarządu wojewódzkiego, wybraliśmy władze i utworzyliśmy oddział PTTK, którego terenem działania była Szkoła Podstawowa nr 1 w Człuchowie. Byłem prezesem tego oddzialu w okresie wprowadzania osobowości prawnej. Odbyło się to niezwykle prosto - Zarząd Główny opracował statut wzorcowy oddziału PTTK, zglosiliśmy do sądu wniosek o zarejestrowanie naszego stowarzyszenia, załączyliśmy protokół z wyboru władz, wspomniany statut wzorcowy na którym wpisaliśmy w wykropkowane miejsce "Odział Szkolny PTTK w Czluchowie", załączyliśmy też prośbę o zwolnienie z kosztów rejestracji (uwzględniono) - i już grupa kilkunastu nauczycieli lubiących turystykę funkcjonowała jako stowarzyszenie z własną osobowością prawną. Mieliśmy własne konto, raz do roku pisaliśmy sprawozdanie dla starostwa, po ukończeniu kadencji wybieraliśmy władze. istnieliśmy kilka lat - do reformy, która rozrzuciła nasze grono do różnych szkół podstawowych i gimnazjów. W Polsce były jeszcze dwa oddziały PTTK takie jak nasz - w Starachowicach i Krakowie.
Może warto przyjrzeć się sprawdzonym rozwiązaniom, zanim wprowadzi się w życie uchwały ostatniego zjazdu ZHP  i zakonserwuje na długie lata aktualny stan ?
Andrzej Rolewicz
Człuchów


Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj