[Czuwaj] Szufladkowanie, bylo o brzydkich rzeczach../test

Andrzej Starski astarski w wp.pl
Śro, 11 Kwi 2007, 12:30:42 CEST


Michał,

W związku z Twoim mailem parę komentarzy:

> Pewnie po twoim liście mógłbym się zastanowić "Górecki, czy ty sobie
> tego wszystkiego nie wymyśliłeś?". Całe szczęście dość duża grupa osób
> myśli podobnie jak ja. Osób z krwi i kości, istniejących. I jestem
> pewien że to nie wytwory z mojej wyobraźni, niczym ze schizofrenicznej
> rzeczywistości Johna Nasha.

Skoro jest to duża grupa osób - to czy mógłbyś jakoś doprecyzować o kogo 
chodzi, przykładów chyba nie zabraknie?

> Tak więc Jolu, ja widze takie osoby. Tak samo jak RCŻ widział inne
> osoby - te spłycające pracę w ZHP.

RCŻ nie zajmował się nigdy widzeniem osób, ale widzeniem spraw.

> Proszę Cię, nie pisz mi o robieniu
> podziałów i stawianiu murów, bo właśnie tam, często się z tym
> spotykałem. Nie była to planowa praca ruchu (który wykonywał świetną
> robotę u podstaw), tylko upływ frustracji wielu instruktorów, choćby
> podczas dyskusji instruktorskich.

Czy możesz dać przykłady takich wzniesionych murów?

> I wiem, że spowoduje to DYM. Bo może takiego dymu w przeddzień zjazdu
> programowego potrzebujemy. Jeszcze większy pojawi się po moim
> artykule. I dobrze.

Nie "dym" jest wartością, ale to co z niego wynika - ja pozostanę zatem przy 
moim "nie chwal dnia przed zachodem..." Ale oczywiście dobrze się dzieje, że 
podejmujemy ważne tematy. Oczywiście (podobnie jak Ty) czuję się też 
współodpowiedzialny za to co z tego dymu wyniknie - i nie kryję tu pewnego 
"spięcia" jakie temu towarzyszy.

> Bo taki dym i rozmowa o pewnych sprawach jest lepsza niż poklepywanie
> się po plecach w imię szeroko rozumianego braterstwa i mówienie "na
> wszystkich jest miejsce".

Czy właśnie to nazywasz "stawianem murów" w odniesieniu do działań RCŻ?

> I wiem że dla wielu instruktorów wcale nie błądzę. Powiem więcej,
> rozmowy z nimi utwierdzają mnie w wielu kwestiach, albo wręcz na nie
> naprowadzają. Szkoda że nie mają oni czasu, żeby pisać na listę. Albo
> nawet ją czytać.
>
> Ale Jolu, zapewniam cię, nie jestem samotnym don Goohotem walczącym z
> wymyślonymi przeze mnie wiatrakami.

Gratuluję doskonałego samopoczucia! Szkoda, że mi go dziś brakuje, a jak 
dotąd uchodziłem raczej za optymistycznego obserwatora sytuacji w ZHP...

Pozdrawiam,

Andrzej Starski 



Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj