[Czuwaj] Po Radzie Naczelnej

Ryszard Rutkowski ryszardrutkowski w tlen.pl
Pon, 10 Gru 2007, 19:59:23 CET


Dnia 10-12-2007 o 19:44:30 Seascout <seascout w o2.pl> napisał(a):

> ::
> ::O długach i bilansie zlotu nie wiem, bo wtedy pracowałem w zespole  
> uchwał
> Ale to co? Jak było o długach fundacji Jamborowej, to wszyscy wyszli?  
> Czy to
> jakaś psychoza strachu, żeby nie mówić o rzeczach, którymi można się  
> narazić
> nowej władzy?
>
> Powiem szczerze, że ja dalej oczekuję, że władze ZHP potwierdzą to co
> napisał Rafał, bo sami przyznacie, że tak ważne informacje nie powinny  
> być
> podawane w formie komentarza do artykułu.
>
> Seascout
>

Rafał - dwie różne sprawy.
Pierwsza dotyczy Kielc. Zaproszony na ostatnie posiedzenie komendant Kielc  
- hm. Cezary Huć oświadczył, że zlot przyniół zysk, w kwocie ok. 240  
tysięcy złotych (ponad 200 w każdym razie, nie pamiętam końcówki). Pomimo  
tego, nadal po zlocie (jak wynika ze sprawozdania GK i budżetu) nie  
zapłaconych ok. 900 tys. faktur ( ponad 500 za cathering, ponad 200 za  
tojtojki itd.) Jak wykazał Skarbnik, wynika to z zapłacenia z pieniędzy  
zlotowych ok. 700 tysięcy przez poprzednią GK na cele pozazlotowe, ale  
także prawie 200 tysięcy już przez obecną GK, która zapłaciła jedną z  
należności w końcu października (uwaga, wszytkie daty/kwoty z pamięci,  
więc mogą być nieścisłości).
Komentarz: byłoby w sumie nieźle dla Komendanta Zlotu, gdyby tak  
powiedział, bo przecież rachunek jest prosty - wypracował 240 tysięcy  
długu, tyle, że są nadal długi, bo Skarbnik wypłacił tą kasę na inne cele.  
Tyle, że Komendat Zlotu i Skarbnik ro 9 września był w jednej osobie...

Druga - Jamboree to sprawa z poprzedniej RN. Komendant Jamboree najpierw  
powiedział, że fundacja długów nie ma, dwukrotnie to powiedział, a  
nastepnie przyciśnięty pytaniami członkini NSH i członka RN, przyznał, że  
są jeszcze należności, w formie pożyczek na ok. 450 tysięcy. Sytuacja  
zabawna była nawet, bo Rafał Bednarczyk zaprzeczył dwukrotnie, aby  
istniały długi Jamboree, co miało być przykładem na doskonałe  
przeprowadzenie imprezy. Po ok. 2 h na sali przemawiał (nieobecny  
wcześniej) Skarbnik ZHP (czyli prezes fundacji jamboree), który przyznał,  
że są jezcze pożyczki na 450 tys. Wtedy pojawiły się pytania o rozbieżność  
i Rafał zmienił zdanie:)
(uprzedzając zarzuty o kalumnie oświadczam, że ta sytuacja znajduje  
odzwierciedlenie w zapisie protokołu z posiedzenia RN, co sprawdziłem i  
jestem w stanie to wykazać)

Krótko mówiąc - po Jambo jest jeszcze 450 (około) tyięcy do spłaty na  
rzecz 2 instruktorów ZHP.
Jeszcze pytania?  Bo to obszerna kwestia...

-- 
Pozdrawiam
Ryszard Rutkowski



Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj