[Czuwaj] Po Radzie Naczelnej

Seascout seascout w o2.pl
Pon, 10 Gru 2007, 19:44:30 CET


::
::O długach i bilansie zlotu nie wiem, bo wtedy pracowałem w zespole uchwał
::poza salą plenarną (pozdrowienia i podziękowania dla Marysi i Uli za
::współpracę), niech napisze ktoś bardziej zorientowany.
::

Ale to co? Jak było o długach fundacji Jamborowej, to wszyscy wyszli? Czy to
jakaś psychoza strachu, żeby nie mówić o rzeczach, którymi można się narazić
nowej władzy?

Ja wreszcie znalazłem w necie wyjaśnienia Rafała. Fakt, że głęboko ukryte, w
komentarzach na stronie Rady Naczelnej. Rafał tam napisał:

"Nie martwcie sie o tzw. "półmilionowa dziure" i straszne zadłużenie
fundacji jamborowej. Te pieniądze zostały fundacji pożyczone przez dwóch
instruktorów z fundacji jamborowej. Oni włożyli do fundacji swoje pieniądze,
aby pożyczyć je części uczestników, którzy nie zdobyli środków na czas.
Teraz ci uczestnicy odpracowują te środki zwracając je powoli fundacji. Na
tym polega "skandal" dziury po Jamboree. To rzeczywiście "straszne
dokonania" nowych władz - bezczelnie pożyczyli organizacji pol banki. Mam
nadzieje, ze jest wystarczająco transparentne oświadczenie. Dodatkowo
komendant kontyngentu składa wniosek o kontrole organizacji kontyngentu do
CKR bo tak "strasznie chce wszystko ukryć". 
 
pozdrawiam wszystkich anonimow 
hm Rafal Bednarczyk"

Całość jest tutaj: http://rn.zhp.pl/content/view/97/1/#akoinputforum


Teraz niech mnie ktoś poprawi, jeśli się mylę. Dług wynosi pół miliona
złotych. Wierzycielami jest dwóch instruktorów fundacji jamborowej. Spłata
długu nastąpi, jak osoby, które nie wypracowały kasy na odpłatność za
Jamboree, zwrócą (wpłacą) te pieniądze do fundacji, co nastąpi pewnie jakoś
niedługo.

I koniec.

Jeżeli tak jest i jeżeli sprawa jest taka prosta, to skąd taka niechęć do
mówienia o tym głośno i skąd strach przed ujawnieniem tej sytuacji?

Pamiętajmy, że Fundacja Jamborowa, nie jest prywatną fundacją powołaną przez
osoby fizyczne, ale osobą prawną powołaną przez ZHP, a więc jakby jest
majątkiem ruchu harcerskiego. Mamy chyba prawo wiedzieć, co się dzieje w tej
fundacji. Dlaczego zatem, tej wiedzy nam się odmawia?

Cieszę się, że Rafał napisał to co napisał na stronie Rady. Ale nie można
podać tej informacji jakoś czytelniej (na przykład w sprawozdaniu z
posiedzenia Rady, które to sprawozdanie dyskretnie omija sprawę długu w
fundacji jamborowej). Wszyscy by byli uspokojeni i domysłów byłoby mniej.

Powiem szczerze, że ja dalej oczekuję, że władze ZHP potwierdzą to co
napisał Rafał, bo sami przyznacie, że tak ważne informacje nie powinny być
podawane w formie komentarza do artykułu.

Seascout 



Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj