Re: [Czuwaj] Wybieram inną drogę_ja tez

seascout w o2.pl seascout w o2.pl
Wto, 11 Gru 2007, 11:58:09 CET


::Dawno nie pisałem na listę, ale sobie ją czytuję. Nie chcę się
::wypowiadać o sprawach finansowych. Mam nadzieję, że te sprawy zostaną ::załatwione szybko i sprawnie na stosownych do tego spotkaniach. Na pewno ::nie tej liście, 

Andrzeju. Lista nie jest do „załatwiania spraw finansowych”. Tez mam nadzieje, że takie sprawy nie będą na niej załatwiane, tylko na stosownych do tego spotkaniach. Ale lista jest do wymiany informacji. I zobacz – dopiero na liście dowiedziałem się, że jambo ma dług! Wbrew temu, co pisał Rafał na stronie Rady, NIE JEST TAK, że jedyne długi, jakie pozostały do spłacenia to wpłaty tych uczestników, którzy nie uzbierali pieniędzy na czas. 
I odkąd pamiętam, tak było, że wiele informacji dostawaliśmy dzięki liście. 

I zawsze narzekaliśmy, ze o wielu rzeczach nie wiedzielibyśmy, gdyby nie lista. A więc, z perspektywy dyskusji nad finansami Jambo zapytam – czy cos się zmieniło? Wychodzi na to, ze nic. A więc formuła listy nie wyczerpała się ani o jotę. 

::Dzisiaj piszą na niej najczęściej tylko weterani, próbując czasami
::rozgrywać między soba jakies sprawy, mało jasne dla innych.

Ja nie wiem czy tak jest. Ostatnio mam wrazenie, ze nikt nie pisze na tę listę. Porównaj choćby ilość postów jakie wpływają na listę teraz i jakie wpływały „za maślanki” czy „za hernik”. Zresztą, tamte GKi identycznie odnosiły się do listy, ze to ciągle ci sami frustraci. To kolejny dowód, ze nic się nie zmienia…

::Naprawdę jest to ogrom pracy! A ludzi do zespołów brakuje. 

Ja po Zjeździe, zgłosiłem się do pracy. Powiedziałem, że mogę dzielić się swoim doświadczeniem w zakresie kształcenia, programu, zarządzania (szczególnie wiedzą i doświadczeniem wyniesionym z pracy w Perkozie) i rozwoju liczebnego. Dostałem jedną propozycję funkcji, której nie mogłem przyjąć, bo była zbyt absorbująca jak na czas, jaki mogę przeznaczyć na harcerstwo (ciągle jestem szefem kształcenia w hufcu radom, funkcja, którą mi zaproponowano, nie byłaby, więc jedyna moja pracą dla ZHP). Nikt nie zaprosił mnie do żadnego zespołu, nie konsultował ze mną żadnych materiałów, nie pytał o to czy nie pomogę np. w tworzeniu planów operacyjnych. 

Zgłosiłem naczelniczce, ze od listopada mieszkam w Warszawie. Nikt też, nigdzie nie powiedział publicznie, że szuka teraz ludzi do pomocy. (Widziałem tylko ogłoszenie o nowych technologiach, – ale ja się na tym nie znam za dobrze). Teraz, od Ciebie się dowiaduję, ze instruktorzy są gdzieś potrzebni. Ja chętnie pomogę. I znów zapytam, czy lista Czuwaj to najlepsze miejsce do informowania o takich sprawach? Nie ma innych kanałów w ZHP? A jeśli tak, to znowuż okazuje się, ze jej formuła nic się nie zmieniła.

 Seascout

PS. Dodam, ze cały czas, czekam na taka chwile, ze taka lista nie będzie potrzebna, bo wszystko będzie transparentne i jasne. I bardzo bym chciał, żebym nie musiał o kolejnych sprawach dowiadywać się via lista. Naprawdę, bardzo bym tego chciał…





Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj