[Czuwaj] ratunku!!!zjazd programowy!!! c.d.

Pawel Dobosz pawel.dobosz w interia.pl
Pon, 12 Lut 2007, 17:29:07 CET


Rafal.Suchocki w pse.pl napisał(a):
> To prawda. Ciężko skłonić ludzi do dyskusji na ten temat. Od kilku
tygodni
> próbuje, ale z mizernym skutkiem. Choć nie wykluczam, iż wynika to z
moich
> ograniczeń.
> 
> Przed nami jeszcze konferencja. Przy okazji pytanie do tych hufców,
które
> konferencje przedzjazdowe mają już za sobą. Czy możecie podzielić się
> liście (bądź na priv) swoimi refleksjami i spostrzeżeniami? 

Moim zdaniem przeważająca większość instruktorów nie jest w stanie
aktywnie włączyć się w tę dyskusję. Z różnych powodów. Po pierwsze, wielu
nie wie ani o dyskusji, ani o Zjeździe Programowym, ani o jego celach.
Przeciętny drużynowy, instruktor hufca nie żyje problemami ZHP.
Przeciętny drużynowy myśli o następnej zbiórce, a przeciętny instruktor
hufca o kolejnej imprezie hufcowej. A jeżeli już uczestniczą oni w
dyskusji na temat Prawa i Przyrzeczenia to raczej jest to dyskusja w skali
mikro, a nie makro. Poza tym, wielu "szeregowych" instruktorów nie widzi
sensu w proponowaniu czegokolowiek na ZJAZD ZHP, nie czuje wagi swojego
głosu.

Odpowiedzialność za aktywizację środowisk spoczywa oczywiście na
komendantach hufców. Problem w tym, że komendanci mają na ogół tysiące
spraw na głowie, z których kwestia dyskusji przedzjazdowej do
priorytetowych raczej nie należy. Na odpowiednie ustawienie priorytetów w
hufcach wpływ mogły by mieć chorągie. Chorągwie żyją jednak osobowością
prawną, a zwłaszcza jej finansowo-majątkowym aspektem. Hufce muszą więc w
pierwszej kolejności dokonać inwentaryzacji i terminowo złożyć rozliczenia
finansowe. Reszta spraw potem.. A waga jaką przykłada sie do konferencji
przedzjazdowych jest zupełnie nieadekwatna do wagi tematów i decyzji,
jakie podjąć ma Zjazd Programowy.

Nie można jednak tłumaczyć wszystkiego wyłącznie osobowością prawną. Nawet
jeżeli dzisiaj wszystkie władze ZHP skupiłyby się wyłącznie na
aktywizowaniu środowisk to potrzeba by kilku lat, aby wszyscy instruktorzy
ZHP osiągnęli poziom dyskusji listy "Czuwaj" albo forum.zhp.pl. W tej
sytuacji ogromna odpowiedzialność spoczywa na osobach, które są w stanie w
tej dyskusji uczestniczyć. Powinni oni bowiem wziąć pod uwagę opinię tych
wszystkich, którzy swojego własnego zdania nie są w stanie (z różnych
powodów) samodzielnie wyartykułować.

W naszym hufcu dyskusję rozpoczeliśmy mniej więcej półtora roku temu
(jesienią 2005). Po drodze mieliśmy dwa zjazdy - sprawozdawczy i
nadzwyczajny, podczas których temat był poruszany. W sobotę mamy
konferencję, podczas której dyskusja zostanie podsumowana. Wtedy też
podzielę się z Wami swoimi refleksjami i spostrzeżeniami w tym temacie.


pozdrawiam,
Paweł









----------------------------------------------------------------------
Posluchaj plyty i wyjedz do Paryza!
kliknij >> http://link.interia.pl/f1a10



Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj