[Czuwaj] Wychowanie [Harcerskie Ideały - zaczynamy powtorki :)]

Aleksander Senk senk w post.pl
Wto, 20 Lut 2007, 00:15:10 CET


Marcin Bednarski napisał(a):

>> Wychowują? G00rek... Nakaz, groźba i kara to nie jest wychowanie.
>> Wychowujemy przez przyklad, przez promowanie wartosci swoim zyciem...
> Rodzice i nauczyciele, to osoby stosujące nakaz, groźbę i karę? Czy może wtedy 
> kiedy ją stosują, to przestają wychowywać?

:)
Mowie o wiekszosci dzialan podejmowanych w kwestii alkoholu.


> Wychodzi na to, że są tylko cztery rodzaje oddziaływań wychowawczych: osobisty 
> przykład, nakaz, groźba i kara. Toż to bzdura....

Oczywiscie. Wiec rownie oczywiste jest, ze nie jest to moje zdanie na 
temat wychowania :)


> Ja zabraniam swoim dzieciom pić napojów gazowanych, bo są dla nich niezdrowe, 
> a sam piję, bo ja już nie rosnę, nie rozwijam się i trochę mogę sobie 
> poszkodzić w imię przyjemności. I widzę, że one to powoli zaczynają rozumieć
> - że im nie wolno samym przechodzić przez ulicę a mi wolno
> - że ja mogę się kłaść spać później, a oni nie
> - że kiedy ja oznajmniam, że wychodzimy, to wychodzimy
> Widzi mi się, że stosuję nakazy i zakazy wobec swoich dzieci. I to właśnie 
> także nazywam wychowaniem.


Swietnie.
I teraz porownaj to z dzialaniami rodzicami tudziez nauczycieli w 
kwestii alkogolu.
Zwlaszcza, z tą wiekszoscia ktora pije na oczach dzieci i namawia ich do 
tego samego. A moze do tej czescie, ktora zabrania picia pod grozba kar, 
samemu pijac duzo (co tez jest niezdrowe...)

Jezeli sie znajda rodzice, ktorzy tak ladnie jak Ty rozmawiaja z dziecmi 
o szkodliwosci alkoholu i sami pija umiarkowanie to moga miec efekty. 
Mniejsze niz gdyby sami nie pili, ale pewnie juz jakies tak.
Ale ile % takich rodzicow jest w Polsce?

Wiec jezeli harcerstwu zalezy na prewencji alkoholowej wsrod mlodziezy, 
to musi miec swiadomosc, ze bedzie jednym z bardzo nielicznych osrodkow, 
ktore nad tym pracują. I jezeli chce to robic poprzez wychowywanie i 
uczyc, jak wykorzystywac abstynencje, to musi to robic poprzez przyklad 
instruktorow. Inaczej sie nie da.

(Przypominam, ze prawo polskie zabrania spozywania alkoholu do 18 r.z., 
a konkurencyjna do idei abstynencji koncepcja "trzeźwości" takze mowi o 
tym, ze mlodziez do 18 r.z. ma bezwzgledny zakaz picia. Chyba, ze jestem 
juz nie na bieżąco i kwestia picia mlodziezy przestaje lezec w 
zainteresowaniach ZHP?)

Wniosek juz wysnulismy podczas dyskusji w październiku:
Jezeli instruktorzy nie beda abstynentami, to utrzymanie w trzeźwości 
(bez cudzyslowow) mlodziezy do 18 r.z. bedzie fikcja. Po prostu 
przestaniemy oddzialywac na te sfere zycia mlodej osoby.

Oczywiscie ci, ktorzy uwzaja, ze organizacja moze o tym zdecydowac, moga 
byc za taka decyzja. Ale warto stanac w prawdzie i powiedziec to wprost. 
A nie mamic twierdzeniami, ze instruktorzy beda mogli pic, ale harcerze 
to nie.

Pozdrawiam
olek












Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj