RE: [Czuwaj] Znowu dla rozluźnienia

Michał Górecki g00rek64 w gmail.com
Pią, 23 Lut 2007, 20:23:38 CET



> -----Original Message-----
> From: czuwaj-bounces w listy.czuwaj.net [mailto:czuwaj-
> bounces w listy.czuwaj.net] On Behalf Of Marcin Wasielewski
> Sent: Friday, February 23, 2007 6:24 PM
> To: Lista dyskusyjna harcerek i harcerzy.
> Subject: [Czuwaj] Znowu dla rozluźnienia
> 
> "Michał Górecki" napisał:
> 
> > Kurcze i jak ja mam niepisać, że to dyskusja  na poziomie
> wędrowniczym :(
> > przepraszam, ale takie coś ciśnie i sie na usta.
> 
> Poprzednim razem Michale napisałeś coś o rozumowaniu na poziomie
> drużynowego, teraz "nawyzywałeś" ;) mi od wędrowników.
> 
> Czy powinienem przyjąć Twój styl etykietowania i "pojechać" Ci od
> harcerzy
> starszych?
> 
> Ty na to odpowiesz że ja już "spadłem" do poziomu harcerza.A ja w
> "zemście"
> zwymyslam Cię od zuchów ;)
> 
> Później zostanie już tylko przedszkole.
> No chyba, że cofniemy się do fazy prenatalnej ;)
> 
> Pozdrawiam
> Marcin Wasielewski
> 
> PS. Ach, jak ja chciałbym być wędrownikiem. Nie dane mi było :-(

Mi też nie dane było. Nawet HSem prawdę mówiąc, od razu wskoczyłem na kadrę.

Marcin! JA nie mówię o tobie, nie znam ciebie w ogóle, nawet wirtualnie, ot
tyle co z tych kilkunastu postów z czuwaja. Powiedziałem tylko o takim
argumentowaniu. 
Nie wiem, może patrzę inaczej na trochę spraw, jako że wraca do sparringu z
Olkiem na ten temat od ładnych kilku lat i pewne sprawy mamy już
obdyskutowane. Prawdę mówiąc gdyby nie ta całą dyskusja (i jej
poprzedniczki) to nie miałbym takiego zdania na ten temat jakie mam.

Więc używanie argumentów w stylu "chcecie zmienić, bo chcecie sobie ulżyć" -
sorry tak to zrozumiałem - po prostu przypomina mi dyskusję o 10 punkcie na
grono.net ;)

Nawet tam nie zaglądam.

Dla mnie tak samo ja mogę dyskutować o celibacie, jak i osoba spoza ZHP o
abstynencji (będący na tej liście DUDI kiedyś to czynił). Więc ten argument
trąci mi lekko ad personam. Nie odnosimy się do dyskutantów, tylko do
tematu. I najlepiej globalnie.

Moim ulubionym przykładem na to, że myślenie w skali MAKRO i MIKRO to coś
zupełnie innego to próba pozwolenia uczniom zadecydować czy mają mieć
kartkówki czy nie :)

g00rek




Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj