[Czuwaj] Re: walka
Andrzej Starski
astarski w wp.pl
Wto, 27 Lut 2007, 12:30:46 CET
Przeczytałem tekst Janusza - gratuluję - moim zdaniem idealnie trafia on w
sedno sprawy. Ja czuję te sprawy podobnie!
Proponuję też dodatkowo spojrzeć na abstynencję też jako na narzędzie
kształtowania charakterów i wartościowych postaw w życiu naszych harcerzy i
instruktorów. I celem nie jest tu abstynencja sama w sobie ale przekonanie,
że w harcerstwie nie ma martwych zasad - a zasad po prostu się przestrzega.
Oczywiście czynienie tych zasad wygodnymi - nie sprzyja ani naszemu
autorytetowi, ani nie przysporzy nam szacunku jako organizacji, ani też
niewiele ma wspólnego z charakterystycznym harcerskim podejściem
wychowawczym.
Dla mnie najsilniejszym narzędziem oddziaływania naszego ruchu jest jedność
zasad obowiązujących wychowawcę i wychowanka - tylko na tym gruncie możliwe
jest promowanie przykładu własnego instruktora - w typowym
Baden-Powellowskim stylu "starszego brata", nie zaś rodzica czy nauczyciela
(to nie nasze role i nie sprawdzamy się w nich dobrze!). Mam nadzieję, że
zmiany w ZHP nie zniszczą tej płaszczyzny wychowawczej - a nas instruktorów
nie pozbawią najskuteczniejszego narzędzia wychowawczego. Bez wiodącej roli
przykładu własnego, bez jedności zasad i bez instruktorów którzy dadzą ten
przykład może się zdażyć że zabraknie harcerstwa w ZHP...
Pozdrawiam,
Andrzej Starski
Komendant Hufca ZHP Warszawa Mokotów
im. Szarych Szeregów
----- Original Message -----
From: "Janusz Sikorski" <jsikorski w wp.pl>
To: <czuwaj w listy.czuwaj.net>
Sent: Tuesday, February 27, 2007 10:21 AM
Subject: [Czuwaj] Re: walka
> Dnia 27-02-2007 o 09:49:54 <czuwaj-request w listy.czuwaj.net> napisał:
>
>> To chyba podstawowa różnica między mną a harc-romantykami. Jakoś nie
>> czuję
>> się, bym był na jakimś polu walki, by ktoś gdzieś wykrwawiał się czy miał
>> komuś przywalić. Bardzo mnie martwi, że rozmawiamy ze sobą językiem
>> walki i
>> nienawiści.
>
> Rafale, prawdę powiedziawszy to bardzo mnie rozczarowałeś. Naprawdę nie
> widzisz czy nie chcesz widzieć? Nie ktoś się wykrwawia i nie komuś
> przywalić. Słowa te maja wiele znaczeń więc może spróbuj jeszcze raz
> przeczytać i przemyśleć. Jednym z nich może być podsumowanie Twojej
> wypowiedzi... Aleś przywalił... Czujesz róznicę? Chyba, że Twoje obawy
> mają jakies źródło. Będąc Vice Przewodniczącym ZHP czujesz ogrom
> odpowiedzialności a widzisz jak to wszystko działa i głęboko w Duchu
> obawiasz sie tego co może nastąpić. Drepczemy w miejscu jako organizacja
> juz wiele lat. Kolejne pokolenie instruktorów odchodzi zniechęcone brakiem
> realnego wpływu na kierunek zmian w ZHP, co bedzie dalej? A jak pojawi sie
> jakaś ekstrema ?
>
>> Myślę, że z nikim się w ten sposób nie dogadamy. Jak jest walka, to ktoś
>> wygrywa a ktoś przegrywa. Jak ktoś przegrywa, to czeka na odwet i
>> nawiązuje kolejną walkę. I tak w nieskończoność.
>> Może dlatego "walka o odnowę harcerstwa" trwa tak długo. Może czas
>> przerwać
>> walkę a zacząć zmiany. Takie, które wszystkich zadowolą, pozwolą każdemu
>> (łącznie z 50 letnim nałogowym palaczem, który na przykład jest świetnym
>> mechanikiem samochodowym) odnaleźć się w tej organizacji?
>> Seascout
>
> Widzisz, rzecz w tym, że czasem sie nie da. Ptak i ryba razem nie pożyją.
> Dawno temu zostałem zarażony określoną wizją harcerza i takim staram się
> być, co więcej taki Ideał staram się przekazać kolejnym pokoleniom dzieci
> wstępującym na harcerską drogę. I przykro mi bardzo ale w ten obraz nie
> bardzo wpisuje się palacz czy pijak. Nie sądzę bym był w stanie zmienić
> swoją wizję bo jakoś jestem przekonany że jest właściwa. Oczywiście piszę
> o WYCHOWAWCACH. Moja wizja nie stoi w zadnej sprzeczności z tym że
> harcerze żyja w określonej przestrzeni kontaktując sie i współpracując z
> ludźmi o innym światopoglądzie. Nie widze problemu w imprezie podczas
> której toast jest wznoszony szampanem a podczas której dla nas, dla
> harcerzy przygotowano piccolo (bo szanuja nasze postanowienia, czyli nas)i
> to, że ludzie z innych organizacji piją alkohol w żaden sposób nie zmienia
> naszego stosunku do nich, bo my jesteśmy harcerzami a oni nie. Nie są w
> żadnym stopniu gorsi, ale to nie znaczy, że my też mamy pić. Każdy ma
> swoja drogę. Harcerski WYCHOWAWCA ma byc abstynentem a działacz jeśli nie
> może bez piwka to niech po prostu nie stroi się w harcerskie piórka, tylko
> niech jest sobą.
>
> Janusz Sikorski
>
>
> --
> _______________________________________________
> Grupa dyskusyjna Czuwaj
> Czuwaj w listy.czuwaj.net
> http://listy.czuwaj.net/mailman/listinfo/czuwaj
> -----------------------------------------------
> Aby zrezygnowac z subskrybcji wyslij list na adres
> Czuwaj-request w listy.czuwaj.net o temacie unsubscribe
>
>
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj