[Czuwaj] Likwidacja, Rada Naczelna

[Michał Górecki]

Seascout napisał(a):
> Ja na przykład, gdy ktoś wnosi cokolwiek na posiedzenie Rady, oczekuję, że
> wie o czym mówi i jest przygotowany do rozmowy. Więc nawet jeśli przed radą
> otrzymuję dokumenty i mam jakieś wątpliwości, to liczę, że rozwieje mi je
> osoba która przedstawia uchwałę w trakcie dyskusji posiedzeniu.
>   
Wiesz ja po prostu w tej całej sprawie nie widzę możliwości oceny 
budżetu w ten sposób. Siedzi skarbnik, siedzi komisja. "

-No to po koleeeei. Ci co robią?
-To, to i to.
-eee, leci. Tyle kasy? A ten co robi, zobaczmy...."

Kurczę dla mnie takie badanie to podział na grupy , dyskusja nad 
przydatnością, dokładne badanie planów pracy, no długa robota na długie 
dni. A takiego badania z tego co wiem nie było. Więc po co takie opnie 
wogóle wydawać?

Co do tego kto powinien kogo zapraszać... Rafał może i tak. Ale jak już 
mówiłem RN dla własnego dobra powinna zaplanować ten proces chyba 
dokładniej. Chyba że się mylę i te decyzje były rzeczywiście podjęte na 
podstawie dokładnej analizy :(

Często posługuję się tym przykładem, ale kiedyś istniał (może jeszcze 
istnieje) taki wskażnik, nagroda a czaspośmie CHIP - CHIP/ECONO. 
Wskazywał stosunek ceny danego komponentu do jego jakości. Ja chciałbym, 
aby oceniać poszczególne funkcje w GK na TEJ zasadzie, a nie wartości 
bezwzględnej.

Bo w ten sposób kogoś przestraszą koszty hostingu, a nie przestraszą 
koszty malowania ścian, bo będą mniejsze. To hosting leci, a ściany zostają.

Druga sprawa, że takie rzeczy powinno się oceniać mając porównanie, a 
nie później ktoś proponuje np tani hosting nie znając realiów 
technicznych, jego wartości realnej, wad itp. (Coś w stylu co często 
słyszę: "A ja widziałem materiał po 5 złotych he? A ja widziałem mundury 
wojskowe po 15 złotych he?")

Po prostu dla mnie badanie budżetu i wydawanie jakichkolwiek opinii o 
nim powinno być sprawą skomplikowaną, złożoną i dokładnie 
przeprowadzoną. Nawet takich zwykłych, niewiążących jak to piszesz 
opinii. Bo jeśli mają być wydane ot tak to po co je wydawać?

g00rek