[Czuwaj] Zjazd Programowy było: Jola Kreczmańska:re- Czy Ruch wykona ruch?

rafal w harcerz.pl rafal w harcerz.pl
Czw, 11 Sty 2007, 12:32:52 CET


Michał Górecki napisał(a):
> Seascout napisał(a):
>> Wierzę ( a raczej mam nadzieję - bo ta umiera ostatnia), że jednak 
>> uda nam
>> się pójść właśnie tą drogą którą mieliśmy iść od początku, mimo 
>> kompletnego
>> braku zrozumienia wśród wielu instruktorów.
>>   
> No właśnie - braku zrozumienia. I żeby było jasne. JA nie twierdzę, że 
> TRZEBA zmienić prawo harcerskie. Ale jak najbardziej twierdzę, że 
> MOŻNA to zrobić. Jeśli wyniknie to z czegoś.
>
> g00rek
No tak :) latwiej zmieniac Prawo, niz samego siebie :))) Ja sie 
przychylam do glosu Joli Kreczmanskiej. Chcialbym w koncu wiedziec w 
jakiej organizacji dzialam i czy jest to jeszcze moja organizacja. Moze 
te idaly, w ktorych bylem wychowywany i w ktore wierze nie sa juz 
idealami w ZHP. Prawo niby to samo co w ZHR, ale moze kwestia, jak to 
okreslij pewien minister, zlego skrotu myslowego? Moze Konferencje w 
Hufcach powinny przebiegac wg schematu zaproponowanego przez Jole:
 > - określenie w zespole roboczym punktow - filary w ZHP dając w kilku
 > fundamentalnych sprawach dwa różne, a może czasem i trzy rozwiązania
 > najczęściej przewijające się w wypowiedziach instruktorów (to
 > niby jest zapisane w Strategii ale nadal nie w świadomości)
 > - przygotowanie dyskusji poprzedzającą Zjazd wokół tych punktów
 > - każdy punkt przeanalizowany powinien być pod względem spójności
 > z obecnym Prawem harcerskim. Zmiany w Prawie powinny być
 > zaproponowane do konkretnej wizji Związku (a nie na odwrót) i poddane
 > pod dyskusję wraz z dyskusją nad filarami
 > - do Prawa Harcerskiego powinien powstać komentarz. Ale tym razem
 > ponieważ ciągle w organizacji jest problem ze zrozumieniem Prawa
 > przez instruktorów powinien najpierw powstać komentarz, rozważania
 > dla instruktorów a dopiero potem dla harcerzy. Być może część
 > nieporozumień nie wynika ze złych zapisów ale z różnego ich
 > zrozumienia.
Tylko czy w Hufcach znajda sie ludzie, ktorzy beda mieli czas na:
- przebicie sie przez mur niecheci, no bo po co sie meczyc i robic 
jakies "wymadrzalki", skoro i tak nikt sie nie bedzie tym zajmowal,
- przekonanie ludzi o koniecznosci samookreslenia sie jako Organizacja,
- a przez to wzbudzenie swiadomosci u instruktorow i ludziach na 
funkcjach instruktorskich o odpowiedzialnosci za Zwiazek,
- itp.
Czy to sie uda, skoro mamy problem z tak podstawowa sprawa jak zebranie 
skladek czlonkowskich?

Pozdrawiam
Viking-Szczecin




Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj