[Czuwaj] Re: odznaki kadry kształcącej
Michał Górecki
g00rek64 w gmail.com
Czw, 25 Sty 2007, 10:21:28 CET
Darek Brzuska napisał(a):
> Darek Brzuska
> który się zastanawia czy za parę lat będzie godny zaufania, chyba że
> wcześniej umrze
> któremu się wydawało, że jest jednym z dinozaurów, ale może nie jest
> tak żle...
JA już kiedyś tłumaczyłem Olkowi, Darkowi i paru innym osobom, że są
chodzącymi wyjątkami, a na nich nie można budować systemów :) To tak
jakby na podstawie kilku świetnych kierowców bez prawa jazdy
zadecydować, że jest ono niepotrzebne. A dla mnie jest potrzebne - bo
nie chcę, aby harcerscy szkoleniowcy uderzali w drzewa na poboczu
(bzdury przekazywan na kursach, albo zupełnie nieaktywne formy). Więc
COŚ jest potrzebne.
A teraz trochę historii. NA pierwszym kursie SCOUTMASTERÓW (Harcmistrzów
po naszemu, a w znaczeniu drużynowych, ha!), 8 września 1919 roku,
Baden Powell rozdał małe koraliki znalezione w Afryce, w chacie
afrykańskiego wodza Denizulu.
Uczestnicy kursu nawlekli je na rzemyk i założyli na chustę. Podstawa
kursu było praktyczne szkolenie. I tak kurs formował się w drużynę i
zastępy, odbywał się w formie obozu(!).
Po części praktycznej następowała część teoretyczna, gdzie uczestnicy
odpowiadali na pytania o metodzie i jej stosowaniu. Trzecia część to
półroczna praktyka.
Po takim kursie dostaje się dwa kawałki drewna (woodbadge) nanizane na
rzemyk. Dodatkowy koralik dostaje przyboczny na kursie drużynowych,
jeszcze jeden - komendant takiego kursu.
Sześć nosił BP, a także sir Percy Everett, pierwszy szef Gilwell Parku.
Pozwolił on nosić sześć koralików swoim następcom (szefom GP), zastępcy
mogą nosić 5 (chociaż rzadko noszą).
***
Obecnie WB zdobywa sięw Wielkiej Brytanii... 5 lat. Trzeba ukończyć 20 z
36 bloków tematycznych np "rekrutacja", albo "jak zatrzymać dorosłych w
skautingu".
Plus obowiązkowy obóz w lesie!!! Jako szaraczek :)
Każdy uczestnik zostaje też członkiem 1 Drużyny Skautowej z Gilwell i
może nosić chustę Gilwell.
I widzicie - tu jest pies pogrzebany. Wood badge jest czymś tak
niesamowitym, że nikt nie dyskutuje, czy MUSI go mieć. Wszyscy CHCĄ go
mieć! I tak jest z większością spraw w skautingu zachodnim. Pomimo, że
są nieobowiązkowe ludzie CHCĄ to robić. I to mnie fascynuje.
***
I na koniec. Tak, brytyjscy skauci (i nie tylko) muszą dla ukońćzenia
kursu drużynowych uczyć się scoutcraft skills.
Czyli:
gotowanie na kuchni polowej,
pierwsza pomoc,
rozstawianie obozu,
higiena,
jadalne rośliny leśne,
orientacja w terenie,
budowanie ognisk,
wędrówki,
rozpoznawanie drzew,
posługiwanie się mapą,
szkicowanie map,
pływanie,
użytkowanie narzędzi pionierskich
i wiele innych.
NO NIEMOżLIWE, CO TEż TE PLASTIKI WYMYśLIłY! lol :D
pozdrawiam
g00rek
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj