Re: [Czuwaj] nt. OKK wyjaśnień kilka - długo niestety

Krzysztof Ludwig krzysiekl w interia.pl
Sob, 27 Sty 2007, 17:16:10 CET


----- Original Message ----- 
From: "Grzegorz Całek" <g.c w onet.pl>


> SZCZEGÓŁ 1
> Krzysztof Ludwig napisał, że łatwiej zdobyć odznakę niż ją przełużyć. To
> nieprawda, bo w czerwcu ub. r. przeprowadziłem przez GK zmiany wyznające
> filozofię, że trudniej posiąść OKK, ale przedłuża się ją właściwie od
> ręki, jesli tylko w ciągu 3 ostatnich lat wykazywało się jakąś aktywność.
> Aby nie było wątpliwości co do tej filozofii, przygotowałem nowe wzory
> wniosków o przedłużenie OKK (są na stronie CSI), z których jasno wynika,
> że nie trzeba nawet składać ŻADNYCH załączników. A więc do przedłużenia
> OKK potrzeba tylko wniosek zajmujący dwie stroniczki. Takie podejście
> wynika z założenia, że skoro ktoś był aktywny, to nie musi udowadniać, że
> robił jakieś zajęcia, że poprowadził kurs, bo jest to wiedza łatwo
> dostępna i znana osobie weryfikującej wniosek np. w KCh.


To nieprawda, że z wniosków "jasno" (!!!) wynika, "że nie trzeba nawet
składać ŻADNYCH załączników". Gdyby tak było, we wnioskach nie pojawiałby
się tekst, cytuję: "Załączniki do wniosku" i miejsce na 3 lub 4 linijki 
listy załączników.
(http://www.csi.zhp.pl/download.php?id=70).

Po drugie, nawet w zmienionym systemie kształcenia, jest zapis o tym, że
warunkiem przedłużenia ważności odznaki jest "złożenie wniosku" "i
udokumentowanie" (!!!) prowadzonej w ciągu 3 lat działalności "a w
szczególności"...itp. i dalej to co we wniosku.

Zatem, jeśli nastąpiła faktycznie zmiana filozofii, to tylko w zakresie
interpretacji (bo filozofia w dokumentach pozostała, mimo poprawek w nich
dokonanych).
I dzięki choć za to.

Nadal się będę upierał, że jeśli ktoś złoży sam wniosek (bez dokumentów
potwierdzających zawarte w nim informacje), to zgodnie z literą przepisów
można go odrzucić. I złożenie wniosku bez załączników jest w pewnym sensie
loterią, chyba że się zadzwoni do CSI (albo do K.Ch w przypadku BOKK) i 
zapyta, jaka obowiązuje dzisiaj
interpretacja.


Zatem podtrzymuje moją poprzednią wypowiedź: "Kolejny problem jest z
przedłużaniem ważności odznak. Otóż IMHO łatwiej jest
odznakę zdobyć, niż ją utrzymać."
Podtrzymuję, gdyż we wniosku o przyznanie np. BOKK trzeba m.in. np. opisać
jeden z przypadków, kiedy się było w kadrze przygotowującej kurs, jeden
materiał metodyczny oraz opisać i załączyć konspekt jednych zajęć.
W przypadku przedłużenia analogicznie trzeba opisać minimum 3 przypadki,
kiedy się było w kadrze przygotowującej kurs, opisać materiałY (liczba
mnoga). A tak naprawdę jest to minimum (!!!), bo formalnie rzecz biorąc 
trzeba opisać i
udokumentować prowadzoną przez 3 lata całą działalność kształceniową!!!

Dlatego napisałem, że:
"Wypełnienie wniosku o przyznanie zajmuje kilka minut (+koszt wydruku kilku
stron). Zaś wniosku o przedłużenie na pewno ponad godzinę (+koszt wydruku w
skrajnych przypadkach kilku tysięcy stron, gdyby ktoś zastosował strajk
włoski i wydrukował wszystkie materiały z załącznikami)."
Zwracam uwagę na zwrot "strajk włoski", który się pojawił w moim liście. W 
praktyce nikomu by się nie chciało pisać o wszystkim. Sam, Grzegorzu, 
musiałbyś napisać małą książeczkę. :)
Jednak samo przypominanie sobie i sprawdzanie w notatkach tego, kiedy i 
gdzie się
było w składzie kursu, prawdopodobnie zajmie więcej czasu niż pisanie 
wcześniej
wniosku o odznakę. Chyba, że otrzymując odznakę od razu utworzy się szkielet
wniosku o przedłużenie i będzie go uzupełniać sukcesywnie (ale w sumie i tak
to zajmie przynajmniej kilkadziesiąt minut).

Pozdrawiam!

Krzysiek


----------------------------------------------------------------------
Duze przesyłki to betka. Nawet 50MB na raz! 
>>> http://link.interia.pl/f19e7



Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj