Re: Re: HSR - było Re: Re: [Czuwaj] Zapis

[Zuzanna Zaleska]

> Czy każda drużyna wodna musi raz na jakiś czas zejść na ląd, zbudować
> prycz, wspiąć się na drzewo, albo nie wiem co jeszcze? :) Ile
> harcerstwa w harcerstwie? I co nim jest?

Trochę chyba nie rozumiem pytań... Ale też mam za sobą 6 lat w
żeglarskiej drużynie, a z pryczą pierwszy raz miałam do czynienia już
jako instruktorka, na obozie zaprzyjaźnionego Szczepu "Tam i z
powrotem" (pozdrowienia dla Marcina).
Nie czuję się harcersko ułomna w żaden sposób. Poczucie to
zobiektywizowały decyzje KSI o przyznaniu mi stopni instruktorskich i
praca w "zielonych/ziemnych" drużynach.

To raczej nie będzie odkrywcze, jeśli powiem, że harcerskie działanie
jest dopóty, dopóki prowadzone jest zgodnie z metodą i celami naszego
stowarzyszenia.
Jest też tak, jak pisał Kuba - nauka pierwszej pomocy nadaje się, jako
narzędzie, program, do realizowania niektórych z tych celów. Tak samo
żeglarstwo (i inne specjalności).
Można dyskutować, w jakim stopniu te cele można tak realizować i czy
wszystkie, a jeśli nie wszystkie, to jak uzupełniać braki w spójny
sposób. Być może jest tak, że niektóre specjalności pozwalają pełniej
realizować jakiś cel niż jest to możliwe w pracy
"niewyspecjalizowanej" drużyny, zawsze jednak papierkiem lakmusowym
powinna być zgodność z metodyką i celami.

Swoją drogą, jak to się stało, że od wątku o paramilitaryzmie
przeszliśmy do HSR? Tzn co u Ciebie, Marcinie, takie skojarzenie
wywołało? :)

Pozdrawiam,
zuza


**********
phm. Zuzanna Zaleska
Hufiec Warszawa Żoliborz