Re: RE: [Czuwaj] tylko wspópraca
Sławomir Waś
slawek w wasie.pl
Pon, 18 Cze 2007, 14:31:24 CEST
> to moze zarzutem nie powinien tu byc brak pomyslu i woli dzialania, a >
> brak wspolpracy poszczegolnych członków GK, a moze brak madrego >
> zarzadzaia, zeby nie powiedziec jakiegokolwiek oraz wsparcia przez >
> naczelniczke.
Ależ tak! Właśnie dlatego należało nie udzielić absolutorium Naczelniczce.
Co niniejszym uczyniliśmy. Zwłaszcza, że jest ona kontynuatorka ekipy, która
nie podała Zjazdowi uczciwej informacji o sytuacji finansowej ZHP w grudniu
2005.
> Ja tez sie zgadzam, ze ta GK jako calosc nie wywiazala sie ze swoich >
> obowiazkow. Ale wiem, tez ze dużą nie sprawiedliwościa jest ocena >
> wszystkich jedna miarka i mówienie, że wszystkim chodziło tylko o >
> stołki. Wiem tez, ze wielu pracownikow GK nie zasluguje, na przydomek >
> "nieudacznicy".
Chciałbym tu gorąco zaprotestować i prosić o niepowtarzanie tego słowa.
Nigdy nie słyszałem, zarzutu by ktoś kogoś nazwał nieudacznikiem.
Mało tego! Komisje RN podkreślały docenienie wkładu pracy jednak do oceny
służyły wskaźniki realizacji planów operacyjnych.
Proszę też zwrócić uwagę, że ocena ta była różna co w moim pojęciu odpowiada
słowu świadoma. W stosunku do wiekszości osób powtórzona w 2 głosowaniu.
Tylko Ania Nowosad uratowała się czyimś 1 głosem wstrzymującym, co obniżyło
większość do liczonej od 35 głosów. Ale to i dobrze się stało!
Ja jestem zasmucony oceną wystawioną przez Radę druhnie Bożenie Kamińskiej.
Druhna ta i jej obszar podobnie jak Kasi Kwapińskiej nie miały negatywnej
oceny Komisji. Wydaje mi się, że zaważyły tu opinie komendantów chorągwi i
nawet zwolennicy absolutorium dla Naczelniczki nie udzielili go Bożenie.
Osobiście współpracowało mi się z nią bardzo dobrze cały czas.
Bo musicie wiedzieć, że i komendanci choragwi słabo oceniali tą GK. Problem
w tym, że dla kilku z nich "świętością" jest druhna Teresa. Do niedawna
pracodawca ich wszystkich. A najgorzej oceniają swoich dawnych kolegów -
zastępcę i skarbnika. A Ani to może nawet część nie zna lub nie kojarzy :-)
Ja uważam, że współpraca z komendantami chorągwi ułoży się co najmniej
dobrze. Już dziś wielu rozumie, że przede wszystkim muszą dbać o sprawy
swoich chorągwi. Natomiast władzom centralnym pozostawić zarządzanie tym co
zostanie im po przelkazaniu chorągwiom majątku.
Jestem przekonany, że nowa GK zrobi wszystko, aby majątek był przekazany jak
najtaniej. Bo wyobraźcie sobie ile to nieruchomości i jaką taksę bierze
notariusz. Ale jest i na to sposób! Druga sprawa - myślę, że nowa GK
zrezygnuje z opłat wewnętrznych i zrealizuje mój stary postulat by wszystkie
szczeble struktury utrzymywały się same. Pozostaną tylko składki i opłaty za
konkretne usługi (a może same składki? - zależy od uchwały).
Wierzcie mi - to jest możliwe!
Tylko trzeba pozbyć się negatywnych emocji, nie podejmować niepotrzebnych
uchwał, przestać wpływać na delegatów i członków władz naczelnych.
Współpracować. A jak nie - to wadza wyższego szczebla zawsze może zawiesić
władzę szczebla niższego. Czego ani nowemu Naczelnikowi, ani komendantom nie
życzę.
Otwarty na współpracę
SW
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj