Re: [Czuwaj] Re: bardzo dobra chorągiew

Tomasz Kazubski dalkow w poczta.onet.pl
Wto, 19 Cze 2007, 23:51:14 CEST


>Niestety Twoja teoria ma potężną dziurę. Widzisz, rozwiązanie tego  
>problemu działa w ZHP juz dawno. Są nim hufce ziemskie. Hufiec Ziemi  
>Tyskiej (w takim działam) obejmuje m.in. koło 10 takich Kozich Wólek. W  
>jednej z nich prowadzę drużyne działąjąca przy naszym szczepie. Nie  
>potrzeba do tego Choragwi z całym jej bagażem. I wiesz... jeśli mogę coś  
>dla harcerstwa zrobic w takiej małej miejscowości to właśnie ja a nie  
>żaden instruktor chorągwiany. Po prostu jestem bliżej.

Ale Ty jesteś wyjątkiem, a nie regułą i Tobie w ciągu całego swojego życia może uda się, jeżeli będziesz miał taką dużą determinację założyć gromady, drużyny we wszystkich Kozich Wólkach, ale aby wystarczyło Ci życia musisz stworzyć system objęcia harcerstwem tego terenu. A i tak mam wątpliwości, czy wystarczy Tobie życia, gdy  będziesz sam motrem tego szalonego pomysłu i stworzysz stabilny system: minimum gromada zuchowa plus drużyna harcerska, bo nie w każdej wsi musi być drużyna starszoharcerska.

Pamiętaj, że Ty nie jesteś regułą, a takich Druhów Januszów nie jest w stanie storzyć zadłużona po uszy, na najbliższe parę lat (oby) Główna Kwatera.
Nie patrz przez swój pryzmat, załóż okulary wielu innych słabszych hufców i to nie koniecznie śląskich. 


 Teraz pójdziemy  
>troszkę dalej, co prawda pisałem juz o tym na liste ale tu dośc szybko sie  
>zapomina (o bzdurnych wymaganiach w ZHP dotyczących phm dla kierowania  
>obozem pisałem już tak ze 2 lata temu)

nie rozumiem co to ma wspólnego z chorągwią, tym bardziej że jest to ukłon Ministra Edukacji Narodowej (nie to obecnego), że w wydanym przez siebie rozporządzeniu zezwolił na to, aby obozy harcerskie prowadził podharcmistrz, a nie człowiek, który musi koniecznie posiadać kurs cywilny


Potrzeba szczebla wojewódzkiego jest  
>uzależniona OD WIELKOŚCI organizacji i jest to podstawowa wiedza z  
>zarządzania. ZHP ma na razie wielkość w której chorągwie są zbędne. Jak  
>osiągniemy tak z 30 do 40 tys to będą potrzebne (bo nie będzie w zasadzie  
>hufców). Na dzień dzisiejszy TIR-em wozimy to co może przewieźć 5  
>lublinów, i niestety ten TIR kosztuje nas 2 razy tyle co te lubliny... ale  
>nie, TIR jest potrzebny... Bo MOŻE przewieźć dużo więcej... A że nie ma  
>zapotrzebowania ? No to co... Niech nas dalej zżera...

to jest kwestia racjonalności zarządzania i umiejętności pozyskiwania środków zewnętrznych na rozwój, a nie zwykły przelicznik na 1 członka

czasami potrzeba TIRa, koparkę, ze 3 wózki widłowe, przerobić tego TIR aby przewoził kontenery, czasami skorzystać z transportu kolejowego, morskiego i wtedy za niedługi czas TIR będzie pełny i będziemy zamawiali następnego
a całość finansować nie z kapitału własnego ale z funduszy UE ;)

a do tego przeprowadzić mnóstwo szkoleń z EFS

zakup 2 lublinów mało co da, bo nie będzie jak tego robić, bo tego się nie da zrobić, bo za małe, to nie wejdzie, bo za ciężkie, pieniędzy nie pozyskamy z EU, bo nie racjonalne jest finansowanie zakupu wózków widłowych i koparki do obsługi lublina?

należy szkolić się, wymieniać niereformowalnych ludzi, ale nie likwidować chorągwi

łatwiej zrobić jest profesjonalne szkolenie z pozyskiwania środków dla 50 osób z 25 hufców i zapłacić za nie nawet 10.000pln niż dogadywać się w 3-4 okoliczne hufce, zebrać z 20 osób, bo to się bardziej opłaca jak więcej ludzi przeszkolimy, ale ile z tych 5-6 osób z danego hufca wykorzysta tą wiedzę? mało kto, bo jest spora rotacja, może rzeczywiście wykorzystają w hufcu tą wiedzę 1-2 osoby i ile będzie kosztowało profesjonalne wyszkolenie specjalisty 3.000pln?

a przy szkoleniu organizowanym przez chorągiew wyszkolenie jednego człowieka to 200pln :)


Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj