[Czuwaj] I znowu wracamy do punktu wyjscia :) (do Andrzeja)

Aleksander Senk senk w post.pl
Pią, 23 Mar 2007, 13:30:49 CET


Andrzej Rolewicz napisał(a):

> A co zrobić z osobami, które - przede wszystkim - czują się kontunuatorami
> idei Baden-Powella ?
> Powiem Ci szczerze - Sokół, Eleusis i Zarzewie nie są mi zbyt bliskie
> ideologicznie. W przeciwieństwie do twórcy skautingu. 

Sokół, Zarzewie, Eleusis może nawet nie musze, ale Jędrek Małkowski też 
Ci jest dalszy niż B-P? :)


>A ZHP jest - przede wszystkim -
> ruchem skautowym. Czy może nie ?

Oczywiscie, ze nie... :)
ZHP jest organizacją harcerską.
Wg statutu "działa zgodnie z zasadami, celami i metodą wprowadzonymi 
przez założyciela skautingu Roberta Baden-Powella i rozwiniętymi przez 
Andrzeja Małkowskiego".
Podkreślony wiec jest ów charakter Zwiazku - Skauting + "Małkowski".

Myślę, że próby podważania specyficznego charakteru harcerstwa, 
sugerowanie, że abstynencję w harcerstwie mamy dlatego, że bezprawnie 
wprowadził ją Małkowski i próby odwoływania się wprost do B-P z 
pominięciem dorobku metodyczno-ideowego kolehnych pokoleń instruktorów 
harcerskich jest bardzo slepą uliczką.

A co zrobic z osobami, które czują sie przede wszystkim kontynuatorami 
idei Baden-Powella i - jak rozumiem - odrzucają "Małkowskiego"?
Wiesz... widzialem kiedys na slupie ogloszenie niejakiej "Warszawskiej 
Organizacji Skautowej". Moze to jest wyjscie? :)
Sorry za zartobliwa odpowiedz, ale doprawdy nie wiem, jaką mozna dać na 
takie pytanie.


>> Zbierajac moje stanowisko do kupy:
>> 1. Alkohol owszem - jest dla ludzi. Ale im mniej, tym lepiej. Brak 
>> napojow alkoholowych w diecie to jeszcze lepiej niz lepiej. :)
> Myślę, że masz rację. Zwłaszcza na początku :)
>> 2. W okresie rozwojowym (czyli nawet do 26 r.ż) abstynencja ma tylko 
>> pozytywny wpływ na zdrowie
> Tutaj na pewno masz rację. (Ja sam nie piłem wcale do 27 roku zycia)
>> 3. Postawa abstynenca - zwlaszcza u mlodych - ksztaltuje charakter.
> Amen, amen
>> 3. Do osiągniecia pełnoletności - abstynencja jest niezwykle istotna, w 
>> harcerstwie niezbedna.
> j.w.
>> 4. Jedyna metoda stworzenie na niepijących harcerzy, to niepijący 
>> instruktorzy.
> Błąd.
> Ja nie piłem, a moi instruktorzy pili i to zdrowo.
> Istnieją też inne rodzaje motywacji, poza tymi, o których piszesz.
> Na 100 % nie: "jedyna" !!!!

Ciesze sie, ze zgody w 3 punktach.
A w 4. jedyny blad to - niestety :) - traktowanie wlasnych, 
specyficznych doswiadczen na równi z ogólnie uzyteczną metodą.

To, ze ktos nie pije mimo iż przelozeni piją, czy też to, że ktoś pije 
mimo, ze przelozeni nie pija, to naprawde nie jest kwestia metody, tylko 
specyficznego przypadku. Bo czynnikow wplywajacych na ludzkie zachowanie 
jest mnostwo, a przyklad instruktora jest - w tym przypadku - narzedziem 
najsilniejszym, ale oczywiscie nie jedynym.
Znowu - jak w przypadku "poziomu cywilizacji" - umyka Ci 
wieloczynnikowość wplywu.
Czy to naprawde takie skomplikowane?

Doprawdy nie rozumiem, jak mozna specyficzne, jednostkowe przypadki 
podciagac pod miano metody i zastepowac ją nimi?

Jezeli jednak jestes przekonany, ze w tym, iż nie piłeś, mimo, ze pili 
Twoi przełożeni siedzi jakiś uniwersalny mechanizm, to mam propozycje:
Sprobuj:
1. dokonac introspekcji,
2. wyizolować ów mechanizm,
3. stworzyc taką koncepcję, która ten mechanizm wykorzysta
4. I zaprezentowac nam ją tutaj.

Mozesz byc pewien, ze ow mechanizm i koncepcja wzbudzą ogromne 
zainteresowanie i spotkają sie z glebszą analizą.

pozdrawiam
olek

ps. A czy pozostale watki z naszej korespondencji mamy juz przepracowane?









Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj